Rywalem poznaniaków będzie islandzki <a class="db-object" title="Vikingur Olafsvik" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/druzyna-vikingur-olafsvik,spti,9491" data-id="9491" data-type="t">Vikingur Reykjavik</a>, który pokonał <a class="db-object" title="Lech Poznań" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/druzyna-lech-poznan,spti,8086" data-id="8086" data-type="t">Lecha Poznań</a> w pierwszym meczu 1-0. <a href="https://sport.interia.pl/klub-lech-poznan/news-islandia-przeklenstwo-lecha-poznan-kibice-w-poznaniu-klaskal,nId,6195688">To jako żywo przypomina sytuację sprzed ośmiu lat, gdy Kolejorz także 0-1 przegrał na Islandi</a>i ze <a class="db-object" title="Stjarnan" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/druzyna-stjarnan,spti,8194" data-id="8194" data-type="t">Stjarnan</a>. Wówczas trener <a class="db-object" title="Mariusz Rumak" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/profil-mariusz-rumak,sppi,51220" data-id="51220" data-type="p">Mariusz Rumak </a>odgrażał się, że w rewanżu polski zespół rozprawi się z Islandczykami, tymczasem odpadł. Był to bodaj największy skandal w dziejach występów Lecha w europejskich rozgrywkach. CZYTAJ TAKŻE: <a href="https://sport.interia.pl/eksperci/radoslaw-nawrot/news-lech-poznan-zawsze-dziala-tak-samo-probuje-przeczekac,nId,6203794">Lech Poznań ma swój plan na rozwiązanie kryzysu. Zawsze działa</a> Stąd lęki kibiców mistrzów Polski, że sytuacja się powtórzy. Trener <a class="db-object" title="John van den Brom" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/profil-john-van-den-brom,sppi,1173" data-id="1173" data-type="p">John van den Brom</a> uważa - podobnie jak Mariusz Rumak - że to wykluczone. Jego zdaniem, Kolejorz na pewno zagra w Poznaniu lepiej niż na Islandii. - Na 100 procent awansujemy - mówi. Opiera się m.in. na tym, że ma teraz większe pole manewru - do zespołu po urazach wracają piłkarze, w tym środkowi obrońcy Antonio Milić i Filip Dagerstål. - Po raz pierwszy mam dwóch środkowych obrońców do dyspozycji - cieszy się Holender, który w centrum defensywy Lecha wystawiał dotąd kogo popadło. Lech Poznań ma problemy. Nie jego wina? Lech Poznań znajduje się w kryzysie i fatalnie rozpoczął sezon. Pogrzebał już Ligę Mistrzów, w której <a href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/liga-mistrzow/news-karabach-agdam-idzie-jak-burza-kolejny-rywal-wyeliminowany,nId,6210169">rozbił go Karabach Agdam i wyeliminował z rozgrywek</a>. W Ekstraklasie mistrzowie Polski dotąd nie wygrał, dopiero w ostatni weekend zremisowali pierwszy mecz z <a class="db-object" title="KGHM Zagłębie Lubin" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/druzyna-kghm-zaglebie-lubin,spti,8093" data-id="8093" data-type="t">Zagłębiem Lubin</a> i zdobyli pierwszy punkt. Przegrali też Superpuchar. Gra zatem tak źle, jak np. Legia warszawa przed rokiem. - Fatalny początek lata to nie jest problem tylko w Polsce - uważa John van den Brom. - To dotyka każdego kraju. Podobnie jest w Belgii czy Holandii, nawet w Anglii. Kiedy zaczyna się tak wcześnie, nie ma tych niezbędnych sześciu tygodni na przygotowania. A w tym roku sytuacja jest szczególnie trudna, bowiem sezon skrócony jest z powodu mistrzostw świata - dodaje i podaje przykład szwedzkiego pomocnika <a class="db-object" title="Jesper Karlstrom" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/profil-jesper-karlstrom,sppi,20272" data-id="20272" data-type="p">Jespera Karlströma</a>, który z uwagi na grę w Lidze Narodów rozpoczął treningi jeszcze później i wymaga czasu, by dojść do formy. CZYTAJ TAKŻE: <a href="https://sport.interia.pl/eksperci/radoslaw-nawrot/news-kibice-w-poznaniu-zalamani-oddajcie-nam-naszego-lecha-poznan,nId,6201425">Kibice Lecha Poznań załamani. "Oddajcie nam naszego Lecha!"</a>