Roli <a class="db-object" title="Mikael Ishak" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/profil-mikael-ishak,sppi,20157" data-id="20157" data-type="p">Mikaela Ishaka</a> w <a class="db-object" title="Lech Poznań" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/druzyna-lech-poznan,spti,8086" data-id="8086" data-type="t">Lechu Poznań </a>nie da się przecenić - Szwed jest najważniejszym zawodnikiem, kapitanem, przywódcą w szatni i na boisku. Do 20 kwietnia rozegrał dla "Kolejorza" 43 mecze, zdobył w nich 20 bramek. Po raz ostatni pojawił się na boisku w końcówce spotkania wyjazdowego z <a class="db-object" title="ACF Fiorentina" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/druzyna-acf-fiorentina,spti,5262" data-id="5262" data-type="t">Fiorentiną</a>, <a href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/liga-konferencji/news-lech-z-godnoscia-pozegnal-sie-z-liga-konferencji-fiorentina-,nId,6729575" target="_blank" rel="noreferrer noopener">przy stanie 3:1 dla poznaniaków</a>. Już wtedy coś z jego zdrowiem było nie tak. Kolejnych meczów nie rozegrał - klub tłumaczył to niedyspozycją. Jak się okazało, napastnik poznańskiej drużyny zmagał się z boreliozą. Mikael Ishak przyznaje: "lekarze byli zaniepokojeni". Podobno już jest lepiej - Prawda jest taka, że czułem się źle już przez trzy i pół miesiąca. Kaszlałem, a do tego nie miałem energii i bolały mnie mięśnie. Trenowałem, ale poprosiłem sztab medyczny, by to sprawdzili. Teraz czuję się lepiej, ale dobrze wciąż nie jest. Z boreliozą nie ma żartów. Jeśli masz ją przez dłuższy czas, może atakować nerwy i nawet sparaliżować twoje ciało. Nie wiem, czy byłem u kresu swoich sił, ale lekarze byli zaniepokojeni - mówił w tym tygodniu Ishak w wywiadzie dla szwedzkiego portalu Länstidningen Södertälje. Być może jego gehenna zmierza ku końcowi. - Nie moje to zadanie, by mówić o jego stanie zdrowia, ale mogę powiedzieć, że ma być gotowy na nowy sezon. Jego brak to problem dla każdego z nas: dla mnie, drużyny, kibiców. Pozytywna wiadomość jest taka, że wszystko zmierza w dobrą stronę. Usłyszałem oto d niego, ale i od doktora, będzie gotowy na 26 czerwca, gdy zaczniemy przygotowania. To najlepsze, co mogłem usłyszeć - mówi trener Lecha <a class="db-object" title="John van den Brom" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/profil-john-van-den-brom,sppi,1173" data-id="1173" data-type="p">John van den Brom</a>. Pomocnik Lecha straci finałowy turniej mistrzostw Europy? Sytuacja jest skomplikowana W sobotnim meczu z Jagiellonią, który zakończy bardzo długi sezon Lecha Poznań, zabraknie jednak nie tylko Ishaka, ale też: <a class="db-object" title="Antonio Milić" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/profil-antonio-milic,sppi,20085" data-id="20085" data-type="p">Antonio Milicia</a>, <a class="db-object" title="Afonso Sousa" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/profil-afonso-sousa,sppi,16876" data-id="16876" data-type="p">Afonso Sousy</a>, <a class="db-object" title="Nika Kwekweskiri" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/profil-nika-kwekweskiri,sppi,19981" data-id="19981" data-type="p">Niki Kwekweskiriego</a> i <a class="db-object" title="Filip Szymczak" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/profil-filip-szymczak,sppi,20047" data-id="20047" data-type="p">Filipa Szymczaka</a>. Wszyscy są kontuzjowani, ale szczególnie istotny jest tu uraz Sousy. Portugalski pomocnik też nie gra od kilku tygodni, ale jak się okazuje, nie przebywa nawet w Poznaniu. - Jest u siebie w domu, w Portugalii. Tam pracuje z fizjoterapeutami i wraca do zdrowia. Jego uraz był poważny, dlatego dostał zgodę na wcześniejszy wyjazd, ale też ma być gotowy na koniec czerwca - tłumaczy van den Brom. Tyle że sam piłkarz chciałby zapewne być w pełni sił znacznie wcześniej - 21 czerwca w Rumunii i Gruzji rozpocznie się finałowy turniej mistrzostw Europy U-21, będący zarazem kwalifikacją do igrzysk olimpijskich w Paryżu. Sousa zaś był ważnym graczem w eliminacjach dla portugalskiej młodzieżówki. - Czy zagra w finałach? To już kwestia tego, czy będzie gotowy. Nie jestem w stanie powiedzieć - twierdzi van den Brom. Mecz Lecha Poznań z <a class="db-object" title="Jagiellonia Białystok" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/druzyna-jagiellonia-bialystok,spti,8085" data-id="8085" data-type="t">Jagiellonią Białystok</a> zacznie się w sobotę o godz. 17.30. Jeśli "Kolejorz" wygra, zapewni sobie trzecie miejsce w sezonie 2022/23.