Choć przysłowiowa "jedna jaskółka wiosny nie czyni", to trener <a class="db-object" title="Lech Poznań" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/druzyna-lech-poznan,spti,8086" data-id="8086" data-type="t">Lecha Poznań</a> <a class="db-object" title="John van den Brom" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/profil-john-van-den-brom,sppi,1173" data-id="1173" data-type="p">John van den Brom</a> jest przekonany, że jego zespół będzie już teraz na fali wznoszącej. W niedzielę <a href="https://sport.interia.pl/klub-lech-poznan/news-portugalczyk-odpalil-pocisk-mistrz-polski-w-koncu-cos-zdzial,nId,6249216" target="_blank">wygrał pierwsze spotkanie w lidze - pokonał </a><a class="db-object" title="Piast Gliwice" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/druzyna-piast-gliwice,spti,8088" data-id="8088" data-type="t">Piasta Gliwice</a> 1-0, a rywale nie oddali choćby jednego celnego strzału. Co ważne - Lech dokonał tej sztuki zaraz po meczu pucharowym, który dał mu awans do fazy grupowej Ligi Konferencji. - Nareszcie! W pucharach wygrywaliśmy czasem, a w lidze nie. Cieszy mnie nie tylko wynik, ale też i dobra gra. Ten mecz pokazał, że mamy szeroką kadrę, bo zagrało wielu zmienników, którzy nie wystąpili w czwartek w jedenastce. I dali radę! Dla mnie, jako trenera, to bardzo ważne - mówił szkoleniowiec Lecha. I rozpływał się nad swoim zespołem: - Jestem zadowolony z gry, będziemy coraz lepsi i mocniejsi i gotowi do gry co trzy dni aż do mistrzostw świata - mówił szkoleniowiec. Cieszył się z tego, że wreszcie nie musiał kombinować na środku obrony. - To bardzo, bardzo dobre, gdy możesz wystawić dwóch stoperów, a dwóch kolejnych masz na ławce. <a class="db-object" title="Antonio Milić" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/profil-antonio-milic,sppi,20085" data-id="20085" data-type="p">Milić </a>i <a class="db-object" title="Filip Dagerstal" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/profil-filip-dagerstal,sppi,22896" data-id="22896" data-type="p">Dagerstål </a>zagrali pierwszy raz razem, ale dobrze się spisali - tłumaczył. Trener Lecha liczy na wzmocnienia. Pracowite dni w Lechu Skąd takie przekonanie Holendra, że Lech będzie w stanie wytrzymać fizycznie, skoro do połowy listopada czeka go jeszcze 20 spotkań? Może stąd, że bardzo liczy na kolejne wzmocnienia. Wczoraj na stadionie witał się z <a class="db-object" title="Mateusz Żukowski" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/profil-mateusz-zukowski,sppi,20571" data-id="20571" data-type="p">Mateuszem Żukowskim</a>, <a href="https://sport.interia.pl/klub-lech-poznan/news-mlody-polski-talent-wraca-do-kraju-zasili-mistrza-polski,nId,6249197" target="_blank">który ma zostać nowym obrońcą "Kolejorza"</a>. - Tylko uścisnąłem mu rękę i powiedziałem "witam". Sprawa nie jest jeszcze do końca załatwiona, ale wierzę, że on do nas trafi - mówił van den Brom. Po chwili zdradził, że spodziewa się większej liczby nowych piłkarzy, może nawet trzech. Lech szuka przede wszystkim napastnika, a po nieudanej próbie pozyskania <a class="db-object" title="Łukasz Zwoliński" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/profil-lukasz-zwolinski,sppi,20285" data-id="20285" data-type="p">Łukasza Zwolińskiego</a> z <a class="db-object" title="Lechia Gdańsk" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/druzyna-lechia-gdansk,spti,8087" data-id="8087" data-type="t">Lechii</a>, znów próbuje wyciągnąć z <a class="db-object" title="Korona Kielce" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/druzyna-korona-kielce,spti,8069" data-id="8069" data-type="t">Korony Kielce</a> <a class="db-object" title="Bartosz Śpiączka" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/profil-bartosz-spiaczka,sppi,19935" data-id="19935" data-type="p">Bartosza Śpiączkę</a>, choć pewnie mu się to nie uda. To o tyle istotne, że w niedzielę Lech miał tylko jednego napastnika - 20-letniego <a class="db-object" title="Filip Szymczak" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/profil-filip-szymczak,sppi,20047" data-id="20047" data-type="p">Filipa Szymczaka</a>. - <a class="db-object" title="Artur Sobiech" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/profil-artur-sobiech,sppi,20046" data-id="20046" data-type="p">Artur Sobiech</a> w sobotę odbył pierwszy trening, ale potrzebuje jeszcze czasu na powrót. A <a class="db-object" title="Mikael Ishak" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/profil-mikael-ishak,sppi,20157" data-id="20157" data-type="p">Ishak</a> nie był gotowy po czwartkowym urazie. Może będzie do dyspozycji w środę, ale nie mam tej pewności - tłumaczył trener Lecha. Van den Brom zmienił ustawienie. I przyszły efekty Van den Brom w niedzielę nieco inaczej ustawił pomoc Lecha - jedynym typowo defensywnym pomocnikiem był Nika Kwekweskiri, a <a class="db-object" title="Afonso Sousa" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/profil-afonso-sousa,sppi,16876" data-id="16876" data-type="p">Afonso Sousa</a> i <a class="db-object" title="Jesper Karlstrom" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/profil-jesper-karlstrom,sppi,20272" data-id="20272" data-type="p">Jesper Karlström</a> grali wyżej. Dzięki temu poznaniakom udało się opanować środek pola. Nowe było też przesunięcie z prawego skrzydła na lewe <a class="db-object" title="Kristoffer Velde" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/profil-kristoffer-velde,sppi,33180" data-id="33180" data-type="p">Kristoffera Velde</a>, a to u wagi na brak w wyjściowym składzie <a class="db-object" title="Michał Skóraś" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/profil-michal-skoras,sppi,20608" data-id="20608" data-type="p">Michała Skórasia</a>. Trener mistrzów Polski nie do końca zgodził się z tezą <a class="db-object" title="Waldemar Fornalik" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/profil-waldemar-fornalik,sppi,20167" data-id="20167" data-type="p">Waldemara Fornalika</a> z <a class="db-object" title="Piast Gliwice" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/druzyna-piast-gliwice,spti,8088" data-id="8088" data-type="t">Piasta</a>, że Lech stworzył sobie mniej okazji niż w poprzednich spotkaniach, ale tym razem za to wygrał. - Najważniejsze, że mieliśmy więcej szans niż oni. A jak masz więcej, to przeważnie wygrywasz. Nie były to może wielkie szanse, ale wystarczające, by trafić na 2-0. Wtedy byłoby łatwiej. Graliśmy jednak dobrze, mieliśmy kontrolę od początku do końca, a to dla mnie najważniejsza rzecz. Takie 1-0 daje siłę temu zespołowi, który walczył do końca. Miło to widzieć - podkreślił trener Lecha.