"Pomimo wielkich nadziei na odrobienie straty dwóch bramek z pierwszego meczu przed tygodniem w Poznaniu gospodarze mało mogli zrobić i wyraźnie dobiła ich czerwona kartka dla Marcusa Danielssona - później Lech przejął kontrolę, a pod koniec meczu już się rozstrzelał na dobre i rozjechał Djurgardens na oczach zrozpaczonej własnej publiczności" - oceniono. CZYTAJ TEŻ: Z kim Lech może zagrać w ćwierćfinale? Kiedy losowanie? "Czarna kurtyna zapadła z wielkim hukiem i wynik dwumeczu to aż 5:0 dla Lecha Poznań co tylko świadczy o przewadze jaką miał polski zespół" - skomentował największy szwedzki dziennik "Aftonbladet". "Expressen" ocenił, że mogło być jeszcze gorzej gdyby nie słupki i poprzeczka piłkarzy Lecha: "Ten silny polski klub, w którym gra trzech naszych piłkarzy zagra teraz zasłużenie w ćwierćfinale LK". CZYTAJ TEŻ: Po awansie Lecha Poznań w Szwecji wrze. "Okropna czerwona kartka" "Djurgardens wygrał wszystkie mecze eliminacji i grupowe LK rozgrywane u siebie w Sztokholmie, w sumie sześć spotkań i miał wielkie nadzieje na kolejny sukces, lecz tym razem został brutalnie sprowadzony na ziemię i marzenia o dalszej grze w Europie i pieniądzach się skończyły" - napisał po meczu "Dagens Nyheter". Kanał telewizji SVT ocenił mecz jako "ciężki i bolesny upadek Djurgardens", a agencja prasowa TT dodała że "w tym dwumeczu Lech okazał się zdecydowanie lepszy, ale końcowy wynik 5:0 jest stanowczo zbyt wysoki i bardzo wymowny dla gospodarzy". Zbigniew Kuczyński kucz/ co/ Skomentuj postawę Szwedów na FB