Lech Poznań już w piątek 3 marca zagra z Lechią Gdańsk. To dlatego, że w kolejny czwartek 9 marca odbędzie się już pierwszy mecz Kolejorza ze szwedzkim Djurgaardens IF w walce o ćwierćfinał Ligi Konferencji. Poznaniacy nigdy nie doszli tak daleko, Szwedzi - owszem, w swym debiucie pucharowym w 1955 roku. Wówczas w pierwszym meczu trafili na... polski zespół, Gwardię Warszawa. Stawka jest zatem ogromna i Szwedzi postanowili zadbać o wszystko, co tylko możliwe. Dlatego na piątkowy mecz Lecha z Lechia wysyłają analityka, a kolejnych ludzi kierują do Poznania, by poszukali odpowiedniego hotelu na uboczu i w ciszy oraz sprawdzili warunki na poznańskim stadionie. Warto pamiętać, że Djurgaardens IF wcześniej w Poznaniu Liga szwedzka rusza dopiero w kwietniu, ale to mnie znaczy, że Djurgaarden jest poza grą. W marcu walczy w Pucharze Szwecji i w sobotę rozegra mecz z IF Brommapojkarna. Po tym spotkaniu Szwedzi chcą wyruszyć do Poznania i znaleźć się tutaj na kilka dni przed czwartkowym meczem. Lech Poznań czterokrotnie grał dotąd w europejskich pucharach z rywalami ze Szwecji. Rywali wyeliminował tylko raz - w 2020 roku po imponującym 3-0 z Hammarby właśnie na stadionie Tele2 Arena, na którym zagra i teraz.