Lech pokonał w Poznaniu Lechię 4-2 (3-0) i zrewanżował się gdańszczanom za porażkę 0-2 z rundy jesiennej. Zwycięstwo "Kolejorza" było jak najbardziej zasłużone i dość pewne. Trener Lecha Mariusz Rumak zapewniał, że podwójnie do pracy motywowały go słowa wypowiedziane przez szkoleniowca Lechii po tamtym spotkaniu. - Pamiętam je, bo trener Kaczmarek mówił, że jeszcze nigdy nie przegrał z Lechem. Mamy więc historyczny dzień. Te słowa zmotywowały mnie podwójnie, ale nie przypominałem o tym piłkarzom. To mnie miało zmotywować. Dziękuję zawodnikom, że pozwolili zrewanżować się za tamto spotkanie - mówił Rumak. Zdaniem "Bobo" Kaczmarka wygrana Lecha była zasłużona: - Źle weszliśmy w to spotkanie, straciliśmy bramkę w pierwszych minutach, później był rzut karny i drugi gol. Schodząc do szatni przy 0-3 sztuką było tę drużynę pozbierać. Gdyby się nie udało, groziła nam piękna katastrofa - mówił. - Nie jestem juniorem w tym zawodzie, od 30 lat pracuję w bezpośrednim otoczeniu ekstraklasy jako pierwszy trener lub trener współpracujący. Chciałem pozbierać tę drużynę, trochę nimi wstrząsnąć. Może to śmiesznie zabrzmi, ale drugą połowę wygraliśmy 2-1 - dzielił się wrażeniami szkoleniowiec klubu z Gdańska. Kaczmarek nie mógł odżałować dwóch sytuacji przy stanie 3-1 dla Lecha: najpierw Rafał Janicki nie trafił głową, a w 89. minucie Adam Duda przegrał pojedynek sam na sam z Jasminem Buriciem. - Gdyby któryś z nich trafił, byłoby ciekawiej, choć Lech też miał oczywiście swoje okazje. Spójrzmy jednak na to inaczej. Lech sie wzmocnił, a celem naszej pracy jest ogrywanie młodych zawodników. Dziś czterech juniorów było na ławce, trzech zagrało, a Maciej Kostrzewa zaliczył debiut. Moim zadaniem jest przebudowanie tej drużyny, a siódme miejsce to raczej odpowiednik naszych możliwości. Przy większym szczęściu mogłoby być trochę lepiej, ale nie mówię tu o meczu dzisiejszym - zakończył Kaczmarek. Rumak z kolei czuł ogromną ulgę. - Można grać świetnie, ale nie mieć punktów. My dziś wreszcie mamy trzy, W mojej ocenie zagraliśmy jednak najsłabsze spotkanie w tej rundzie, ale kuriozalnie akurat je wygraliśmy. Taka jest piłka, tu niczego nie można zaplanować. Musimy tylko przeanalizować te momenty, w których straciliśmy bramki. Sprawdzić czy to błędy w mikrocyklu, czy też niefrasobliwość zawodników. Nie jestem zły na nikogo w zespole, bo przecież zespół wygrał - mówił Rumak. Lech traci w tej chwili tylko punkt do warszawskiej Legii, ale ten dystans może się znów zwiększyć po sobotnim meczu lidera z Zagłębiem Lubin. - Zespół, który chce zdobyć mistrzostwo Polski, musi wygrać co najmniej trzy mecze z rzędu. Nie myślimy już o spotkaniu z Lechią, tylko patrzymy na następne - powiedział Rumak. W obecnych rozgrywkach "Kolejorz" był w stanie wygrać co najwyżej dwa kolejne spotkania. Kolejny mecz Lech rozegra w Gliwicach z Piastem. Andrzej Grupa <a href="http://wyniki.interia.pl/rozgrywki-L-polska-ekstraklasa-2012-2013,cid,3">Zobacz wyniki, terminarz i tabelę T-Mobile Ekstraklasy</a>