29-letni piłkarz ostatnie pięć lat spędził w zachodnich klubach - najpierw był graczem AJ Auxerre, a w ostatnim sezonie UD Levante. W Hiszpanii nie grał jednak zbyt wiele, pierwszą część sezonu stracił z powodu kontuzji, w drugiej był głównie rezerwowym. Jego kontrakt z Levante wygasł z końcem czerwca i wychowanek Celulozy Kostrzyn został bez klubu. Teraz trenuje we Wronkach z trzecioligową drużyną rezerw Lecha Poznań. Pewnie szybko dogadałby się z Lechem, ale piłkarza w swojej drużynie nie widzi trener Mariusz Rumak. - To bardzo dobry piłkarz, grał w niezłych klubach, ale w tym momencie jest niepotrzebny Lechowi w rozwoju klubu. Nie wyobrażam sobie, że biorę go do drużyny i sadzam na ławce albo nie mieści się w meczowej osiemnastce. Po prostu mam już piłkarzy na tych pozycjach, na których on może grać - mówi Rumak. Dudka w swojej karierze występował na lewej obronie, na środku defensywy i jako defensywny pomocnik. - Na środku mamy trzech stoperów, a w grudniu przyjdzie do nas kolejny. Na lewej obronie są: Barry Douglas i Luis Henriquez i to wystarczy. W pomocy jest Łukasz Trałka, za chwilę będzie Rafał Murawski, Dima Injać, Szymek Drewniak, a do tego Karol Linetty może grać na "ósemce". Tu występuje w reprezentacji i jest predysponowany do gry na tej pozycji w przyszłości. Może gdyby chodziło o skrzydłowego czy napastnika, to taka rotacja miałaby sens - dodaje trener Lecha. Rok temu w listopadzie "Kolejorz" miał jednak spore kłopoty z zestawieniem formacji obronnej. Stało się to po kontuzji Manuela Arboledy, a później urazów doznali jeszcze: Marcin Kamiński i Kebba Ceesay. - Wtedy doszliśmy do sytuacji, że pozostało nam na całą rundę dwóch sprawnych stoperów i nad takim rozwiązaniem z nowym graczem można się było zastanawiać. Teraz sytuacja jest inna, a sezon już się zaczął. No i druga kwestia: czy Dudka byłby w stanie związać się z nami długim kontraktem czy tylko chwilowym? Te ostatnie nas nie interesują - kończy Rumak. We wtorek po południu nie wiedział jeszcze, że kontuzji stawu skokowego doznał najlepszy w defensywie wicemistrza Polski Marcin Kamiński. Wysoki stoper będzie wyłączony z gry przez co najmniej trzy tygodnie. Autor: Andrzej Grupa