W piątek spółka Ekstraklasa SA podjęła uchwałę o wprowadzeniu od sezonu 2013/14 reformy rozgrywek. Po 30 kolejkach liga zostanie podzielona na grupy mistrzowską i spadkową. Drużyny rozegrają w sumie po 37 meczów. "Ta formuła rozgrywek może być jeszcze modyfikowana - będziemy się jej przyglądać i oceniać. Zobaczymy też co powiedzą kibice, bo wśród nich opinie są podzielone" - powiedział Klimczak. Jak dodał, reorganizacja rozgrywek to ruch w dobrą stronę, gdyż skróceniu ulegną przerwy między rundami. Miesiące bez ligi niekorzystnie były odbierane m.in. przez kibiców i sponsorów. Większa liczba spotkań, to także szansa na większe dochody dla klubów, przynajmniej dla tych, które mogą pochwalić się wysoką frekwencją i zarabiają na meczach organizowanych na własnych stadionach. "Uważam, że rozgrywki powinny być też ciekawsze. Zobaczymy, czy dodatkowe mecze o stawkę, niezależnie od tego czy jest to utrzymanie się w lidze, czy też walka o mistrzostwo, spowodują wzrost zainteresowania" - dodał Klimczak. Jednym z pomysłów na zwiększenie liczby meczów było rozbudowanie ekstraklasy do 18 drużyn, ale projekt ten nie zyskał uznania ze strony innych klubów. "Samo zwiększenie liczby zespołów niekoniecznie przyniosłoby spodziewane efekty przy obecnym poziomie polskiej ligi. Uchwalona propozycja wydaje się ciekawym kompromisem" - zaznaczył prezes Kolejorza.