Późną wiosną ubiegłego roku, gdy Manchester City miał się mierzyć w półfinale Ligi Mistrzów z PSG, trener "Obywateli" Pep Guardiola przyznał, że od Johanna Cruyffa wyniósł to, by cieszyć się grą, cieszyć się odpowiedzialnością i cieszyć się presją. Bo tego wymaga obecność w ścisłej elicie. Lech Poznań. Presję czują także prezesi Sformułowanie "presja to przywilej" Guardiola powtarzał zresztą kilkukrotnie w ostatnich latach i do tych słów nawiązał teraz trener Lecha Poznań Maciej Skorża. Po sześciu chudych sezonach Lech wreszcie poważnie liczy się w walce o mistrzostwo Polski, na dodatek w sezonie, w którym łączy się to z obchodami stulecia klubu. Presja w Poznaniu jest więc ogromna, ale i piłkarze zdają sobie sprawę z tej odpowiedzialności. Jesienią wystarczyły dwa wyjazdowe remisy z rzędu W Mielcu i Łęcznej, by pojawiły się pierwsze głosy o zadyszce lidera PKO Ekstraklasy. - Wobec nas są ogromne oczekiwania, ale mnie to nie paraliżuje, bo nie mógłbym wykonywać swojej pracy. Pewnego rodzaju presja jest od początku sezonu odczuwana w szatni, wśród trenerów, ale i pewnie w gabinetach na samej górze - przyznaje Maciej Skorża. To bowiem nie tylko piłkarze i trenerzy pragną sukcesów, ale też szefowie klubu. Wiele porażek z ostatniej dekady spadło bowiem na barki szefów klubu: Piotra Rutkowskiego czy Karola Klimczaka, za transferowe wpadki obarczany był dyrektor sportowy Tomasz Rząsa. Teraz cały klub walczy o odzyskanie utraconego autorytetu - zwłaszcza po poprzednim sezonie, w którym zanotował najgorszy wynik od 18 lat i był dopiero drugą siłą w mieście. Maciej Skorża: Presja ma nas mobilizować Trener Skorża stara się nie tyle zdejmować tę presję ze swoich piłkarzy, co ich z nią oswajać. - Taka presja jest czymś naturalnym. Musimy udowodnić, że nieprzypadkowo znaleźliśmy się w tym czasie w tym klubie i stanąć na wysokości zadania. A przynajmniej zrobić wszystko co w naszej mocy. Zarządzanie tą presją jest bardzo ważne - powtarza. I nawiązuje właśnie do słów Pepa Guardioli. - On tak motywował drużynę przed jakimś finałem Pucharu Anglii, mówił, że presja to przywilej. Też bym chciał, byśmy podobnie ją odbierali. Ona ma być naszym przywilejem w tym właśnie sezonie i musimy ją wykorzystać do jeszcze większej mobilizacji - mówi Skorża i zdradza, co powiedział piłkarzom na pierwszym spotkaniu w szatni: - Mówiłem im, że powinniśmy zacząć przekraczać swoje limity. Teraz przyszedł właśnie ten moment, gdy musimy to zrobić - kończy szkoleniowiec. Lech zacznie wiosnę od meczu z Cracovią Przez najbliższe niemal dwa tygodnie piłkarze Lecha nie będą pod tak wielką presją, bo właśnie dzisiaj wyruszyli na zgrupowanie do Turcji. Tam nikt nie będzie ich zaczepiał na ulicy, w sklepach czy restauracjach. Do Poznania wrócą 23 stycznia, a już w niedzielę 6 lutego meczem z Cracovią rozpoczną walkę o ósme mistrzostwo Polski. Andrzej Grupa