- Czeka nas trudne zadanie, ale postaramy się je wykonać. Dlatego nie możemy tylko bronić zaliczki z Austrii. Nie jesteśmy pewni awansu, ale zawodnicy są pewni siebie. Dobrze znamy Lecha Poznań. Oglądaliśmy kilka spotkań po losowaniu. W Wiedniu udało nam zneutralizować agresywną grę w ofensywie, którą Lech próbował nam narzucić. Stąd to nasze przekonanie, że będziemy w stanie wywalczyć awans. - Nie mam w tej chwili żadnej kontuzji w zespole - przyznał trener Austrii. - Jutro na murawę stadionu przy Bułgarskiej wybiegnie najsilniejszy skład. Wbrew zapowiedziom zagra w nim Jacek Bąk. Myślę, że dobrze zostanie przyjęty w Poznaniu. Maciej Borowski, Poznań