Szkoda, ale i tak kibice w Wielkopolsce są dumni ze swojego klubu. Nieżyjący już legendarny lider zespołu "Dżem" Ryszard Riedel w przeboju pt. "Naiwne pytania" śpiewa: "W życiu piękne są tylko chwile...". Sympatycy poznańskiej drużyny mieli okazję przeżyć wiele"pięknych chwil" przez ostatnie pół roku. W pamięci pozostanie euforia, jaka opanowała Bułgarską po spotkaniu z Austrią Wiedeń, czy też radosne przywitanie zespołu na lotnisku Ławica po powrocie z Rotterdamu. Dziękujemy i prosimy o jeszcze - mówią zgodnym głosem fani "niebiesko-białych". Walka o Puchar UEFA za nami, czas powrócić na krajowe podwórko. Lech rundę wiosenną rozpoczyna w Bełchatowie, gdzie dzisiaj gra z drużyną PGE GKS. "Kolejorz" chce się zrewanżować za porażkę 2:3 w Poznaniu. W piątek Wisła Kraków i Legia Warszawa w spotkaniach rozpoczynających rundę wiosenną zdobyły po jednym punkcie. Śmiało można powiedzieć, że zdobycz to raczej marna. Bardziej straciły dwa punkty niż zyskały jeden. Lecha ma więc szansę na zwiększenie przewagi nad bezpośrednimi rywalami do korony mistrzowskiej. "Kolejorz" wszystkie swoje siły i środki kieruje teraz na ligę. Czas walczyć o najważniejszy krajowy cel. Ten postawiony przez włodarzy klubu jest jasny i brzmi: "majster"! Na razie "poznańska lokomotywa" zmierza w dobrym kierunku. Jej maszynista, Franciszek Smuda, śmiało mówi, że w tej chwili ma silny skład. Skoro z dobrej strony pokazał się w Europie, to krajowi przeciwnicy nie powinni być wielką przeszkodą - Nie mamy na co się oglądać, tylko od pierwszego meczu z GKS bronić dorobku punktowego zdobytego jesienią - podkreśla "Franz". - Nie możemy się nikogo bać - mówi Rafał Murawski, kapitan Lecha. - Szacunek do rywali mamy, jednak musimy patrzeć na siebie i wierzyć w umiejętności - dodał. A tych zapewne na tle osłabionego GKS-u nie powinno brakować podopiecznym Smudy. Zimą w klubie sponsorowanym przez spółkę skarbu państwa (czyli nas wszystkich) zaszły spore zmiany. Trener Paweł Janas przeniósł się do Widzewa Łodź. Do Legii powrócił Tomasz Jarzębowski. Natomiast przed sezonem w meczu Pucharu Ekstraklasy poważnej kontuzji nabawił się czołowy piłkarz GKS-u, reprezentant Polski Łukasz Garguła. Ekipa Rafała Ulatowskiego nie ma więc w tej chwili kim straszyć. Dlatego inny wynik niż zwycięstwo Lecha będzie raczej niespodzianką. Maciej Borowski, Poznań