25-letni piłkarz mistrza Polski grał w reprezentacji Szwecji tylko dwukrotnie - w styczniowych sparingach w 2017 i 2019 roku. Kolejne powołanie, po dobrym okresie gry w Lechu Poznań, było więc dla niego dużym wyróżnieniem. Zwłaszcza, że wreszcie nie na niewiele znaczące sparingi, a spotkania w Lidze Narodów. Dziś jednak klub Dagerståla ogłosił, że piłkarz nie poleci na mecze z Serbią i Słowenią. Jeszcze wczoraj Filip Dagerstål był formalnie wpisany do protokołu na derbowe starcie z Wartą, ale na ławce rezerwowych nie zasiadł. Jak się okazało, obrońcy Lecha urodziła się bowiem w niedzielę córeczka. To pierwsze dziecko piłkarza. Klub poinformował, że piłkarz najbliższe dni spędzi z rodziną. Lech miał się pozbyć aż tuzina graczy. Powód: wyjazdy na zgrupowania Po spotkaniu z Wartą gracze Lecha dostali wolne - nie tylko Dagerstål. Tyle że w zajęciach, po ich wznowieniu, będzie uczestniczyć... połowa piłkarzy mistrza Polski. Aż dwunastu z nich dostało powołania na zgrupowania pierwszych reprezentacji lub młodzieżówek. W tym gronie był właśnie Dagerstål, który razem z Mikaelem Ishakiem i Jesperem Karlströmem miał udać się na mecze Szwedów. Ponadto Ľubomír Šatka poleciał na mecze Słowacji z Azerbejdżanem i Białorusią, Nika Kwekweskiri i Giorgi Citaiszwili na spotkania Gruzinów z Macedonią Północną i Gibraltarem, a Michał Skóraś na starcia Polaków z Holandią i Walią. Do reprezentacji U-21 powołano z kolei czterech Polaków (Maksymiliana Pingota, Filipa Szymczaka, Filipa Marchwińskiego i Krzysztofa Bąkowskiego) i Portugalczyka Afonso Sousę. Ten ostatni ma już co prawda 22 lata, ale ponieważ Portugalia awansowała do finałów mistrzostw Europy (te odbędą się w latem przyszłego roku), piłkarz Lecha może dalej w niej grać. W sobotę młodzi Portugalczycy towarzysko zagrają w Covilhi z Gruzją.