Pozycja Pedro Tiby w Lechu Poznań mocno osłabła. Z ostatnich sześciu spotkań nowych mistrzów Polski nie zagrał w aż czterech. Nie należy do ulubieńców trenera Macieja Skorży, który jednak na wieść o tym, że Portugalczyk dostał ofertę z Legii Warszawa, a chciałaby go też Jagiellonia Białystok, był bardzo zaskoczony. - Nie rozmawiałem z nim jeszcze, dowiedziałem się przed konferencją - mówił w piątek na spotkaniu z dziennikarzami przed meczem Lecha z Wartą Poznań. - Muszę z nim porozmawiać. Lech Poznań będzie rozmawiał z Pedro Tibą Efektem tych rozmów mogą być negocjacje, do jakich Lech Poznań chce przystąpić z Pedro Tibą. Mają one ruszyć po zakończeniu sezonu, czyli za tydzień. Wtedy Kolejorz złoży mu ofertę, ponieważ jesienią czeka go gra na trzech frontach i to w bardzo krótkim czasie - od lipca do listopada i początku mundialu w Katarze poznaniacy będą rywalizowali w lidze, Pucharze Polski i europejskich pucharach, być może z fazą grupową. Potrzebują piłkarzy i nie chcą się ich pozbywać. Jak jednak można usłyszeć w Lechu Poznań, jeżeli Pedro Tiba będzie zdecydowany, by odejść, Lech to zaakceptuje. Na razie pomocnik Lecha świętował z nim mistrzostwo i był jedną z osób mocno bawiących się podczas spotkania kibiców z piłkarzami nowych mistrzów Polski pod promenadą stadionu przy Bułgarskiej. Kontrakt Portugalczyka wygasa w czerwcu,