Rywalizacja Lecha Poznań z FK Bodø/Glimt była niezwykle dramatyczna - o awansie mistrzów Polski zadecydował jeden, jedyny gol. Choć w rewanżu to goście mieli najpierw wyśmienitą okazję, to szczęście ostatecznie uśmiechnęło się do poznaniaków. I po świetnym dograniu Joela Pereiry oraz strzale Mikaela Ishaka wygrali z rywalami z Norwegii 1-0. Specjalny gość wszedł na stadion. I wtedy trybuny oszalały! Jak się okazało, tuż przed tą bramką na stadion dotarł... pomocnik Brighton & Hove Albion FC Jakub Moder. To były gracz Lecha, który już w trakcie pierwszej połowy, o godz. 21.40, wylądował na poznańskiej Ławicy. Od razu ruszył na stadion przy Bułgarskiej - tam, wliczając czas doliczony, obejrzał zaledwie 32 minuty spotkania. Tyle że akurat trafił na ten najważniejszy moment - strzał Ishaka, który sprawił ogromną radość ponad 34 tysiącom fanów mistrza Polski. "Prosto z lotniska przyjechał do Domu, przywitał się, usiadł i po 5 sekundach piłka zatrzepotała w siatce... Talizman ;) Piękny to był wieczór przy Bułgarskiej! Jedziemy dalej!" - napisał na Instagramie Wojciech Tabiszewski, kierownik Działu Sportu w poznańskim klubie. I na dowód zamieścił krótki film, na którym widać radość graczy Lecha, a także cieszącego się reprezentanta Polski. Lech znalazł przyszłego reprezentanta Polski w ekipie... lokalnego rywala Jakub Moder to wychowanek Warty Poznań, który wielokrotnie grał w drużynach młodzieżowych przeciwko Lechowi, aż ten ściągnął w końcu 15-latka do siebie. Tutaj rozwijał się w Akademii Lecha, później w drugiej drużynie, wreszcie - został wypożyczony do pierwszoligowej Odry Opole. Gdy wrócił, nie dostał od razu szansy od Dariusza Żurawia - ówczesny szkoleniowiec wolał stawiać na Karlo Muhara. To kibice Lecha wymusili szansę dla Modera, a młody piłkarz niemal od razu odmienił drużynę, świetnie uzupełniał się z Pedro Tibą. Jesienią 2020 roku "Kolejorz" sprzedał swojego gracza do Brighton & Hove Albion FC za ok. 11 milionów euro. Wielki pech Jakuba Modera. Przez jedną kontuzję stracił mistrzostwa świata w Katarze W Premier League Polak dostawał początkowo pojedyncze szanse, ale już pod koniec swojego pierwszego sezonu w najmocniejszej lidze świata wskoczył do podstawowego składu "Mew". W sezonie 2021/22 był ważnym graczem tak w klubie, jak i w reprezentacji Polski - aż do pechowego spotkania z Norwich na początku kwietnia. Doznał wtedy poważnej kontuzji kolana - zerwał więzadło krzyżowe. Zabieg trzeba było kilka miesięcy później powtórzyć, Moder stracił mundial i do dziś nie wrócił na boisko w lidze. W grudniu zaczął jednak treningi z piłką, a kilka dni temu trener Brighton Roberto De Zerbi oświadczył, że reprezentant Polski jeszcze przed końcem tego sezonu zagra w jakimś meczu.