W Poznaniu 29 pkt w 11 meczach i bilans bramek 28-3, na wyjazdach: 16 pkt w 11 spotkaniach i bramki 17-14. Tak różnie Lech prezentuje się w tym sezonie w Ekstraklasy, co szczególnie widoczne jest od końca października. W tym czasie "Kolejorz" wygrał wszystko przy Bułgarskiej i zaledwie jedno z sześciu wyjazdowych spotkań. Jeśli to się nie zmieni, o ósmy mistrzowski tytuł będzie mu bardzo trudno. Maciej Skorża: Mogę oczekiwać od zawodników lepszej gry na wyjazdach - Analizujemy, dlaczego tak się dzieje, wzięliśmy pod lupę wszystkie statystyki. Pod tym względem mecz z Lechią Gdańsk wyglądał OK, mieliśmy rubrykę "expected goals" znacznie wyższą od rywala. Nie zgadzała się jednak ta najważniejsza statystyka, bo to Lechia zdobyła bramkę i wygrała - mówił Maciej Skorża, trener Lecha. Skąd więc się bierze problem Lecha, który wcześniej był widoczny w meczach w Białymstoku, Mielcu, Łęcznej, Krakowie czy nawet w Lubinie? Każde z tych spotkań Lech mógł dość szybko rozstrzygnąć, miał olbrzymią ilość okazji bramkowych. - To jest właśnie ta największa różnica, że inaczej zachowujemy się w polu karnym przeciwnika w decydujących momentach. Brakuje pewności siebie i czegoś, co ma nasz stadion przy Bułgarskiej. Bo to zasługa kibiców, nie ma się co oszukiwać, że atmosfera tutaj niesie chłopaków i w trudnych momentach potrafią wykrzesać z siebie coś więcej. Na wyjazdach tego brakuje - twierdzi Skorża. Trener Lecha rozmawiał o tym problemie z zawodnikami i oczekuje, że piłkarze się poprawią. - Mamy w szatni bardzo doświadczonych graczy, reprezentantów krajów, zawodników, którzy grali w ligach znacznie lepszych niż Ekstraklasa. Możemy więc oczekiwać od siebie, że w tych decydujących momentach sezonu będą grać skutecznie też na wyjazdach - kończy trener. Pogoń Szczecin - Lech Poznań: mecz o pozycję lidera W sobotę o godz. 15 Lech zagra w Szczecinie z Pogonią, a stawką będzie pierwsze miejsce w tabeli PKO Ekstraklasy. Transmisja w TVP, TVP Sport i Canal+ Sport, relacja "na żywo" na sport.interia.pl