Scena miała miejsce po meczu Lecha Poznań z Karabachem Agdam, który poznaniacy wygrali 1-0. Trener van den Brom mówił wówczas o tym, jaką zastosował taktykę, jak nie do końca była ona zgodna z DNA Lecha, ale okazała się skuteczna. Wspominał, że jest dumny z postawy poznaniaków w obronie, z zachowania czystego konta i że nie zgadza się ze stwierdzeniami trenera Azerów Gurbana Gurbanowa, jakoby Karabach przegrał, ale generalnie był lepszy. Na to wszystko dziennikarze zadali mu kilka pytań związanych z trudną sytuacją polskich klubów w pucharach, które z racji niskiego rankingu muszą zaczynać grę w lipcu i bez rozstawień (Lech w pierwszej rundzie eliminacji Ligi Mistrzów wylosował przez to najsilniejszego możliwego rywala, a jeśli go przejdzie, znowu ma najmocniejszego z możliwych - FC Zurich). Była też mowa o dużej słabości Ekstraklasy. Trener Lecha Poznań: Ekstraklasa nie jest słaba! Wtedy holenderski szkoleniowiec się zdenerwował i to po raz pierwszy w trakcie swej pracy w Poznaniu. - Przestańcie cały czas narzekać na Ekstraklasę i jej poziom oraz porównywać ją do innych krajów! - powiedział - No ileż można?! Czy nie zrobiło na was wrażenia to, co tu się wydarzyło w trakcie meczu z Karabachem? Może dla was to jest zwyczajne, ale na mnie wywarli wrażenie kibice i ten oszałamiający doping. To są niezwykłe sceny. Mistrz Polski pokonał mistrza Azerbejdżanu, uznawanego za drużynę dobrą, a skoro tak, to znaczy że też jest dobry. GRA NAWROTA o Lechu Poznań. Zrobicie wielkie oczy przy tym quizie