Kristoffer Velde w Lechu Poznań ma docelowo zastąpić sprzedanego do VfL Wolfsburg Jakuba Kamińskiego. Lech za transfer z FK Haugesund ma zapłacić milion euro. Kristoffer Velde ma w czwartek podpisać z Lechem trzyletni kontrakt. Norweski 22-letni skrzydłowy w poprzednim sezonie norweskiej Eliteserien zaliczył dla FK Haugesund siedem bramek i dziewięć asyst. "Kristoffer Velde może w Lechu Poznań potrzebować czasu, ale Maciej Skorża go rozwinie" O Kristofferze Velde rozmawiamy z Łukaszem Jarosińskim, byłym bramkarzem w Ekstraklasie i lidze norweskiej, a dziś trenerem bramkarzy grup młodzieżowych w Oslo.BARTOSZ NOSAL: Kristoffer Velde ma być w Lechu Poznań następcą Jakuba Kamińskiego. Czy ma szanse sprostać tym oczekiwaniom? ŁUKASZ JAROSIŃSKI: Znam osobiście Kristoffera Velde, bo trenowałem z FK Haugesund w 2020 roku. To szybki piłkarz, dobrze wyszkolony technicznie. Wyróżniał się w swoim zespole i w całej lidze norweskiej, ale na pewno nie jest jeszcze na takim poziomie, by w każdym meczu "robić różnicę". Powinniśmy go zaliczyć do top 3 skrzydłowych norweskiej Eliteserien? - W tym momencie chyba nie, ale na podstawie jego wcześniejszych przebłysków, widzę w nim duży potencjał i ciekawą przyszłość. Ale może potrzebować trochę czasu. Fraza "może potrzebować trochę czasu" zawsze wzbudza niepokój u kibiców Lecha Poznań, bo przy okazji kilku transferów już ją słyszeli i często nie kończyło się to dobrze. - Chodzi mi o to, że to zawodnik, który będzie się rozwijał, z każdym miesiącem powinien być lepszy. Myślę, że Maciek ma już tak duże doświadczenie, że zrobi z niego zawodnika, który może daleko zajść. W Poznaniu kibice Lecha zwykli już mówić "Pan Trener Maciej Skorża". - Tak, przepraszam, powiedziałem tak z rozpędu, bo w Norwegii wszyscy sobie mówią po imieniu. Znamy się z trenerem jeszcze z Wisły Kraków, ale nigdy nie byliśmy na "ty", zagalopowałem się. Trener nie pytał o Kristoffera Velde? - Nie, nie było kontaktu ze strony Lecha. Kibice Lecha Poznań nie mają najlepszych skojarzeń ze skrzydłowymi z Norwegii, bo Muhamed Keita był wielkim transferowym niewypałem, nie czuł się tu dobrze, a z czasem zaczął rzucać oskarżenia o rasizm. - Kristoffer Velde nie będzie niewypałem. To nie będzie kolejny Keita, bo jest pracowity. Widziałem, jak zostawał po zajęciach i trenował dodatkowo, prawie każdego dnia. Lubi pracować nad sobą, to duży plus. Transfer do Polski jest w Norwegii uważany za zaskakujący? - Tu ogląda się przede wszystkim angielską Premier League, a od czasu transferu Erlinga Haalanda do Borussii Dortmund również niemiecką Bundesligę. Myślę, że dla norweskich zawodników inne kierunki są bardziej atrakcyjne, ale od czasu do czasu gracze ze Skandynawii będą trafiali do Polski. Eliteserien cały czas się rozwija, od 2022 lub 2023 r. ma zacząć obowiązywać nowy kontrakt z TV2, który gwarantuje klubom duży zastrzyk finansowy. Uważam, ze liga norweska, pod względem tempa gry, przebija Ekstraklasę. Po mediach społecznościowych w Polsce krąży opinia, że Kristoffer Velde ma "trudny charakter". Coś o tym wiesz? - Odpowiem tak: o mnie w Polsce też krążyła taka opinia, a wszystko przez to, że trener nie dotrzymał danego mi słowa i powiedziałem głośno, co o tym myślę. W Norwegii jestem szanowany właśnie za charakter i ciężką pracę. Do tego typu opinii podchodzę więc z rezerwą. Kristoffer Velde w Haugesund chciał być najlepszy, może dlatego ktoś uważa, że jego ego jest większe. Jeśli jednak ma dobre podejście do pracy, a moim zdaniem ma, to uważam za ważniejsze. Opinia o Kristofferze Velde prosto z Norwegii. Kim jest Łukasz Jarosiński? Łukasz Jarosiński jest dziś trenerem bramkarzy w drużynach młodzieżowych norweskiego Vålerengens IF. 33-latek ma na koncie jeden mecz w Ekstraklasie w barwach Wisły Kraków, a z Polski do Norwegii wyjechał w 2012 r. po krótkim pobycie w Górniku Polkowice i MKS Kluczbork. W lidze norweskiej był bramkarzem Alta IF, Hønefoss BK, Strømsgodset IF i Hamarkameratene (Ham-Kam), a jesienią 2020 r. zaliczył jeszcze epizod w KÍ Klaksvík na Wyspach Owczych.