Do zdarzenia doszło 2 października około godz. 2 w nocy, w samym centrum Poznania, na skrzyżowaniu ul. św. Marcin i Kościuszki. To blisko Starego Rynku, z którego Gruzin miał wracać po spotkaniu z przyjaciółmi z Gruzji, którzy go w Poznaniu odwiedzili. Wypił alkohol, a jednak wsiadł do swego mercedesa C200 i spowodował stłuczkę z dwoma pojazdami - samochodami renault megane i puegotem, z czego jeden był taksówką zatrzymująca się przed pasami. Nikt z ludzi nie ucierpiał, uszkodzone są samochody. Piłkarz miał 0,8 promila alkoholu. Jak informował opisujący sprawę "Głos Wielkopolski", podczas interwencji policji zachowywał się spokojnie. Lech Poznań. Nika Kwekweskiri jechał po alkoholu Na tym etapie ma zabrane prawo jazdy, a jakie będę dalsze kroki organów ścigania - na razie nie wiadomo. Nika Kwekweskiri opuścił Poznań, pojechał na zgrupowanie kadry narodowej. Już jednak zadeklarował, że przeciw żadnej karze nie będzie protestował. CZYTAJ TAKŻE: <a href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/news-maciej-szczesny-zawieszony-za-jazde-po-pijaku-dyrektor-szkol,nId,5567421">Maciej Szczęsny zatrzymany za jazdę po pijaku, Jest reakcja</a>- Absolutnie potępiamy to zachowanie, wysoce to naganne - mówi rzecznik prasowy Lecha Poznań Maciej Henszel. - Czekamy na powrót Niki Kwekweskiriego z kadry i wtedy podejmiemy decyzje w sprawie ewentualnych kar. On sam dobrowolnie podda się karom nałożonym przez niego przez wymiar sprawiedliwości czy policję. Jest mu głupio, przeprasza - dodaje rzecznik.