Dzisiaj Łukasz Trałka to komentator i ekspert, który mecz Lecha z Bodø/Glimt relacjonował dla Viaplay. To także były piłkarz Lecha Poznań, ale z dość trudnych dla niego lat 2012-2019. Odszedł w ramach czystki w Lechu z 2019 roku i kończył karierę w Warcie Poznań, gdzie przeżył w zasadzie druga młodość. Chociaż rozstanie Łukasza Trałki z Lechem nie było zbyt miłe, zachował jednak Lecha w sercu i teraz było to widać po meczu z Bodø/Glimt i historycznym awansie Kolejorza. Lech Poznań jako pierwsza polska drużyna od 32 lat wygrał mecz w europejskich pucharach w nowym roku i awansował. Lech Poznań wrócił do sukcesów w Europie Łukasz Trałka w czasie swej kariery w Lechu przeżył w europejskich pucharach wiele udanych meczów, ale i sporo rozczarowań. Mowa zwłaszcza o latach 2013-2014, kiedy to Kolejorz dał się eliminować z Europy przez takie kluby jak Żalgiris Wilno czy Stjarnan. Do 2019 roku Lechowi nie udało się osiągnąć tego, co teraz, jak również nie zbliżył się do swoich pucharowych wyników z lat 2008-2011, gdy eliminował Juventus Turyn, wygrywał z Manchester City, Feyenoordem Rotterdam czy Dnipro Dniepropietrowsk. To wyniki, którymi nie pogardzi żaden polski klub. W okresie kadencji Łukasza Trałki w Lechu klub ten raz sięgnął po mistrzostwo kraju i wtedy znalazł się w fazie grupowej Ligi Europy n.in. z Fiorentiną czy FC Basel. Nie wyszedł jednak z grupy, ale przekonał się, że właśnie mistrzostwo kraju jest dla polskiego klubu przepustką do łatwiejszej drogi w pucharach. Teraz do Ligi Konferencji także lechici doszli jako mistrzowie.