Napastnik Lecha zmagał się z urazem pachwiny, a ingerencja chirurgiczna została poprzedzona kilkudniowymi konsultacjami. Zabieg został przeprowadzony przez hiszpańskiego ortopedę dr Ramona Cugata Bertomeu, który specjalizuje się w leczeniu sportowców. - Czuję się jak małe dziecko. Pierwszy raz po długim czasie zagrałem w piłkę, minęły już ponad trzy miesiące. Brałem udział w rozgrzewce, potem przez kilkanaście minut trenowałem podania. Jestem bardzo szczęśliwy, że wybiegłem na boisko. To dla mnie świetna wiadomość - powiedział Bille Nielsen, cytowany przez oficjalną stronę internetową poznańskiego klubu. Po trwającym 50 minut treningu na murawie, Duńczyk udał się na salkę gimnastyczną, gdzie kontynuował pracę, tym razem pod okiem trenera przygotowania fizycznego Andrzeja Kasprzaka.- Nicki cały czas jest w trakcie rehabilitacji. Może już wykonywać część ćwiczeń na boisku, ale czeka go jeszcze sporo pracy, zanim zacznie grać w piłkę - mówi dr Krzysztof Pawlaczyk, szef sztabu medycznego Lecha Poznań.Piłkarz w tym roku już nie wróci na boisko, więc nie pomoże swojej drużynie w dwóch meczach, z Koroną Kielce i Cracovią (z "Pasami" rozegrał ostatni mecz przed przymusową absencją, 12 sierpnia). - Teraz zostało niewiele czasu i niestety nie uda mi się już zagrać. Mam nadzieję, że będę gotowy do gry w stu procentach za miesiąc, gdy zespół rozpocznie przygotowania. Nie planuję wakacji. Codziennie będę trenował, żeby być gotowym do gry - zapewnia piłkarz.Napastnik "Kolejorza" w tym sezonie rozegrał siedem meczów w Lotto Ekstraklasie i strzelił dwie bramki.