Jana Sýkorę bardzo chciał w Lechu Dariusz Żuraw - czeski skrzydłowy niby pasował do koncepcji gry tego trenera, ale w Poznaniu przez cały sezon nie pokazał niczego wielkiego. Pod koniec zeszłego lata Lech wypożyczył go w końcu do dawnego klubu, czyli Viktorii Pilzno, a tam Sýkora wrócił do dobrej formy. W dużym stopniu przyczynił się do zdobycia przez Viktorię niespodziewanego mistrzostwa Czech, bo w pokonanym polu została znacznie bogatsza i teoretycznie mocniejsza Slavia. Teraz wrócił do Lecha, zagrał w trzech sparingach i... mu podziękowano. Nowy trener Lecha John van den Brom chciałby mieć skrzydłowego, który szuka pojedynków jeden na jednego, potrafi stworzyć przewagę. A Sýkora takim piłkarzem nie jest, więc w to miejsce już ściągnięto Giorgiego Citaiszwiliego. Rzecznik prasowy Viktorii Václav Hanzlík na klubowej stronie mistrza Czech potwierdził, że trwają "intensywne negocjacje między klubami co do transferu definitywnego". Za Sykorą nikt nie będzie płakał. Ramirez miał dobre momenty Odejście Sýkory nie jest zaskoczeniem, ale już chęć skrócenia kontraktu o rok przez Daniego Ramireza - takim może być. Hiszpan w poprzednim sezonie był głównie zmiennikiem João Amarala i niespecjalnie mu się to podobało. Wcześniej przez półtora roku był podstawowym graczem, wiele od niego zależało. Już po zakończeniu poprzedniego sezonu zgłaszał chęć zmiany pracodawcy, ale do pozostania w Poznaniu przekonał go Maciej Skorża - obiecał rotowanie składem i częste występy dla Hiszpana. Tyle że Skorża nie rozpoczął już przygotowań z drużyną - z powodów osobistych zrezygnował z pracy, a jego następca John van den Brom w sparingach też na niego nie stawiał. - Dani przyszedł do mnie i do szefów klubu, powiedział, że chciałby nas opuścić. Próbujemy znaleźć rozwiązanie. Chcemy takich zawodników, którzy chcą grać dla Lecha. To pierwsza i najważniejsza zasada: dla mnie i dla klubu. Podobnie jest z Sýkorą, miał bardzo dobry rok na wypożyczeniu, Pilzno chciało go wykupić, tak działa piłka. Dla mnie to nie jest kłopotem, problemem jest tylko kontuzja Salamona - uważa van den Brom. Odejście Ramireza oznacza, że Lech uzyska kolejne miejsce w składzie dla obcokrajowca i będzie mógł zatrudnić środkowego obrońcę. Lech Poznań - Karabach Agdam. Gdzie transmisja? We wtorek o godz. 20 na stadionie przy Bułgarskiej Lech Poznań rozpocznie swój marsz po fazę grupową Ligi Mistrzów - jego pierwszym rywalem jest znacznie wyżej notowany w Europie mistrz Azerbejdżanu Karabach Agdam. Transmisja z tego spotkania w TVP Sport, tekstowa relacja na żywo na sport.interia.pl.