Mikael Ishak jest pochodzenia bliskowschodniego, ale jego historia, spuścizna i tradycje, do których się odwołuje to kapitalny przyczynek do zrozumienia, że Bliski Wschód i pochodzący z niego ludzie zasiedlający z rozmaitych powodów Europę (w tym Polskę) to nieprawdopodobna mozaika rozmaitych kultur i narodowości. Mało kto o tym wie, a Mikael Ishak jest świetną okazją, by o tym przypomnieć. Film "Człowiek z wiary" pokazany przez Viaplay i poświęcony szwedzkiemu napastnikowi Lecha Poznań to także opowieść o bliskowschodniej komplikacji dziejów. Mało gdzie na świecie znajdziemy takie kombo religii i kultur, które walczyły i walczą tam o przestrzeń i tożsamość. Mikael Ishak należy do ludzi, którzy pochodzą od starożytnego ludu Asyryjczyków, jednych z pierwszych chrześcijan. Przyjęli tę wiarę jako naród już w II wieku n.e. Asyria - pozostały po niej ruiny W czasach przedchrześcijańskich Asyria (nie mylić z Syrią!) była jedną z największych potęg starożytnego Wschodu, na zmianę handlowała to znów wojowała ze starożytnym Egiptem, Hetytami, Persami i innymi sąsiadami. Kraina rozpościerała się w Mezopotamii, głównie na obszarach obecnego Iraku i Turcji, ale w szczytowym okresie potęgi asyryjskie granice dochodziły do Palestyny, Synaju, dorzecza Nilu i Półwyspu Arabskiego. Za szczyt potęgi Asyrii uważa się czasy króla Sargona II, czyli lata 721-705 p.n.e. Symbolem upadku Asyrii jest zdobycie przez Persów jej stolicy Niniwy w 612 roku p.n.e. To miasto w dzisiejszym północnym Iraku. Dzisiaj zwłaszcza w Iraku i Syrii zostało ich około 3 mln, to sporo. Mniejsze grupy asyryjskie mieszkają w Libanie, Iranie, Turcji (gdzie byli ofiarami ludobójstwa podobnie jak Ormianie), a także poza Bliskim Wschodem - w Skandynawii, Niemczech, Wielkiej Brytanii, nawet Australii. Ich starożytna stolica Niniwa z domniemanymi wiszącymi ogrodami Semiramidy nie istnieje. A była wspaniała. Za czasów asyryjskiego króla Sanheryba z VII wieku p.n.e. jej powierzchnia sięgnęła niemal 8 km2, a długość murów miejskich w obwodzie wynosiła ok. 12 km. Na zewnątrz murów znajdowała się fosa o szerokości ok. 55 m. Wprowadzono stałe nawodnienie fosy poprzez rozbudowę systemu kanałów i akweduktów znajdujących się na północny wschód od miasta. W jego murach znaleziono brakujące części eposu o Gilgameszu. Dzisiaj rolę nieformalnej stolicy Asyryjczyków pełni właśnie Södertälje pod Sztokholmem, z którego wywodzi się Mikael Ishak. A Asyryjczycy mają tu sój klub piłkarski Assyriska FF, który walczy o ich tożsamość i o pokazanie światu, że istnieją. Mikael Ishak - Szwed rodem z Bliskiego Wschodu Mikael Ishak także o to walczy. Jest Szwedem, ale także członkiem antycznego ludu bez państwa, ale za to ze wspaniałą historią. Za swoje nowe państwo uznał on Szwecję, a Asyryjczycy twierdzą, że mimo swej odrębności, są częścią szwedzkiego społeczeństwa. Kiedy więc teraz szwedzki napastnik przybywa do Polski, to poza swoimi walorami piłkarskimi przynosi też nowinę o tym, czy jest integracja, tolerancja i różnorodność kulturowa. Za swą postawę na boisku, ale i poza nim Mikael Ishak jest w Wielkopolsce szanowany i uwielbiany, co zresztą - jak wielokrotnie podkreślał - wpłynęło na jego decyzję o pozostaniu w Lechu i przedłużeniu kontraktu. Mamy więc w tym wypadku unikalną sytuację więzów, które połączyły ludzi z zupełnie innych światów dzięki uniwersalnemu językowi, jakim jest sport. Mikael Ishak może więc wiele zrobić dla Lecha Poznań i wiele dla jego kibiców, ale przy okazji także wiele dla polskiego społeczeństwa. Nie ma lepszego od niego dowodu na to, że przybysz z daleka, potomek tułaczy i banitów emigrujących przed prześladowaniami może stać się ważną częścią nowej społeczności. I dać jej tak wiele.