W środę o godz. 17.00 Lech Poznań i Club Brugge oficjalnie ogłosiły transfer Michała Skórasia. Skrzydłowy Kolejorza z nowym klubem podpisał czteroletni kontrakt, który zacznie obowiązywać od 1 lipca. Tym samym potwierdziły się nasze informacje z 16 kwietnia, gdy jako pierwsi poinformowaliśmy o poważnych rozmowach Kolejorza z Belgami. Ile ostatecznie zarobi na Skórasiu polski klub? Co zostało zapisane w umowie między Lechem, a Club Brugge? I jakie zespoły były zainteresowane pozyskaniem reprezentanta Polski? Na Interii Sport ujawniamy kulisy jednej z najdroższych transakcji w historii Kolejorza. Interia jako pierwsza informowała o transferze Skórasia. Więcej przeczytasz w tym miejscu. Włosi chcieli Skórasia Skórasiem, który w tym sezonie był jedną z największych gwiazd Lecha, od kilku miesięcy interesowało się wiele europejskich klubów. Na meczach przy Bułgarskiej wielokrotnie bywali na przykład skauci Montpellier HSC czy Torino. Konkretne oferty złożyły jednak trzy zespoły. Jak udało nam się ustalić, poza Club Brugge były to jeszcze dwie drużyny z Serie A. Jedną z nich była Bologna FC. Co ciekawe, obie propozycje miały być niewiele gorsze od belgijskiej. Ostatecznie jednak zawodnik i jego agenci z Fabryki Futbolu zdecydowali się postawić na zespół z Flandrii, który zaproponował Skórasiowi czteroletni kontrakt i przedstawił ciekawy plan rozwoju. Tak właśnie kadrowicz ma traktować wyjazd do ligi belgijskiej: nie jako przeskok, a jako kolejny krok. Wielka kasa dla Lecha Według naszych informacji pierwsza oferta Belgów, złożona Kolejorzowi na początku kwietnia, wynosiła około 6 mln euro. Działacze jednak negocjowali i finalnie Club Brugge ma zapłacić nieco więcej, około 7 mln euro. Niezależnie od tego piłkarz i tak zostanie trzecim najdroższym zawodnikiem w historii Lecha. Większy zysk przynieśli tylko Jakub Moder (11 mln euro do Brighton) i Jakub Kamiński (10 mln euro do VfL Wolfsburg). Co istotne, działacze Lecha milionów nie dostaną od razu. Zgodnie z zawartym porozumieniem pieniądze mają być przelewane przez nowy klub Skórasia w kilku latach rozłożonych na aż cztery lata. Co znalazło się w umowie? Ostatecznie w umowie nie znalazły się zapisy o dodatkowych premiach. Kolejorzowi udało się za to wpisać do umowy procent od kolejnego transferu - to zresztą żelazna zasada szefów poznańskiego klubu. Zazwyczaj ten procent wynosi dziesięć, natomiast w tym przypadku szefowie Club Brugge zgodzili się aż na 15! Sebastian Staszewski, Interia Sport