Dwa poprzednie mecze derbowe, których gospodarzem była Warta, odbyły się na małym stadionie w Grodzisku Wlkp., 50 km od Poznania. Tam "Zieloni" musieli wyemigrować na spotkania ligowe, bo ich stadionik nie spełnia żadnych norm licencyjnych, może poza oświetleniem. Miasto chce pomóc w budowie nowego, ale nie ma na to środków. Lech oba te spotkania derbowe wygrał z Wartą 2-1 - najpierw bez udziału kibiców, z uwagi na pandemię, a w maju już z kibicami. Tego dnia zapewnił sobie mistrzostwo Polski. Czytaj też: Trener Lecha o wzmocnieniach: ma być więcej niż jedno! Miasto zdecydowało: derby zamiast koncertu W tym sezonie Warta jest gospodarzem derbów jesienią, a konkretnie - już w niedzielę 18 września (godz. 17.30). Miały się one też odbyć w Grodzisku, ale do gry weszło miasto. - Nareszcie się udało, że ten mecz, gdy gospodarzem jest Warta, odbędzie się na Stadionie Miejskim. Oba kluby żyją w przyjaźni, niech to będzie święto - mówi zastępca prezydenta Poznania Jędrzej Solarski. Przyznał, że zadanie zorganizowania takiego spotkania zlecił mu prezydent Jacek Jaśkowiak. To o tyle ułatwione zadanie, że miasto może zorganizować na Stadionie Miejskim dwa eventy w roku. Zwykle były to jednak koncerty. - Wybraliśmy mecz derbowy, ale zostało wiele szczegółów do uzgodnienia - mówił Solarski. Prezes Lecha Karol Klimczak: - Chcemy oddać organizację takiego spotkania, ale to nie nie jest takie proste. Wszystkie serwisy, bilety, ochrona, bezpieczeństwo, catering, zostają na naszej głowie. Analogicznie wygląda to w przypadku meczu reprezentacji: usługodawcy, którzy wtedy są w pogotowiu, to ci sami ludzie. Pan elektryk czy pan hydraulik realizują na co dzień usługi na meczach Lecha. Inaczej takie wydarzenie nie mogłoby się odbyć. Prezesi Lecha i Warty wspólnie analizują... szkolny plan lekcji Oba kluby zapewniają, że wspólnie zorganizują to spotkanie. Bilety będzie można nabyć tak w kanałach dystrybucyjnych Warty, jak i Lecha. Jedni i drudzy mają też czerpać zyski z dnia meczowego. Prezes Warty Bartosz Wolny: Kibice się szanują, lubią, często dzielą się sympatiami pokoleniowo w rodzinach. A mamy w tym roku 110-lecie Warty i 100-lecie Lecha, to kolejna ważna okoliczność. Cieszy nas to, że potrafimy stworzyć taką koegzystencję - stwierdził prezes Warty, który po chwili zaskoczył wszystkich: - Karol, pozwolisz, że mogę? - zagadnął Klimczaka. - Możesz. A jutro nasze zespoły operacyjne spotkają się kolejny raz, by dograć detale - dodał Wolny. Czy mecz Warty przy Bułgarskiej to jednorazowy incydent czy coś stałego, by klub z Wildy nie musiał wybywać do Grodziska? Raczej to pierwsze rozwiązanie. - Zawsze od czegoś trzeba zacząć, ale to Stadion Miejski, musi być jakaś minimalna frekwencja, by to się opłacało. Kluby są spółkami, nastawiają się na zysk, to raz. A dwa: gdyby sytuacja finansowa miasta była lepsza, to byśmy starali się zorganizować Warcie nowy "Ogródek". Choć i tak się staramy, prace trwają - mówił Solarski. - Dofinansowujemy szkolenie dzieci i młodzieży w obu klubach, Lech dostał na to 80 tys. złotych, a Warta 120. Nie sponsorujemy jednak Warty i Lecha, bo to spółki - dodał. Derby dla 40 tys. kibiców? Kluby wierzą, że to możliwe Prezes Lecha Karol Klimczak zdradził, że organizacja meczu na stadionie przy Bułgarskiej to koszt ok. 400 tys. zł. Warta zresztą wie, że na takie wydatki ją nie stać, a do tego przy Bułgarskiej są inne problemy. - Choćby to, że są tylko dwie szatnie (jedną na stałe zajmuje Lech - red.). Warta gra trzeci sezon w Ekstraklasie, cieszmy się tym i zadbajmy, by ten stadion się zapełnił, bo jesteśmy w stanie zapewnić 40 tys. ludzi na derbach - stwierdził Wolny. - Nam też zależy na tym, by to było święto dla poznaniaków i Wielkopolan - dodał Klimczak. A prezes Warty podkreślił jeszcze: - Sami byśmy tego nie zorganizowali. Gdyby nie postawa Lecha, nie bylibyśmy w stanie. To musi być partnerstwo, gdzie koszty i przychody są dzielone. Wkrótce zostaną podane ceny biletów na derby Poznania, które odbędą się w niedzielę 18 września o godz. 17.30. Na razie w tabeli Ekstraklasy Warta jest dziesiąta (9 pkt), a Lech 16. (4 pkt), ale rozegrał o dwa mecze mniej.