25-letni środkowy obrońca, który może grać też na lewej stronie, był celem transferowym kilku klubów Ekstraklasy. Kilka tygodni temu wydawało się, że trafi do Lechii Gdańsk, taką informację przekazał na Twitterze Mateusz Borek z Polsatu. Później do gry włączył się Lech i ostatecznie Wilusz trafi do Poznania. - Maciej był numerem jeden na liście naszych środkowych obrońców. Sondowaliśmy jego sprowadzenie już w momencie, gdy przenosił się ze Sparty Rotterdam do MKS Kluczbork - mówi na oficjalnej stronie klubu wiceprezes Lecha Piotr Rutkowski. Wilusz jest ostatnio regularnie powoływany przez Adama Nawałkę do reprezentacji Polski. Zagrał w niej trzykrotnie, szansę na czwarty występ będzie miał na początku czerwca w spotkaniu z Litwą. Piłkarz jest wychowankiem Śląska Wrocław, ale ani razu nie zagrał w jego pierwszej drużynie. Jako junior wyjechał do Holandii - występował w SC Heerenveen i Sparcie Rotterdam. Cztery lata temu wrócił do Polski, najpierw reprezentował MKS Kluczbork, a później GKS Bełchatów. - Jest profesjonalistą w każdym calu, to inteligentny piłkarz. Mam nadzieję, że da nam spokój, zaangażowanie i pewność w obronie - mówi trener Lecha Mariusz Rumak. Sam Wilusz cieszy się z transferu do prawdopodobnego wicemistrza Polski. - To duży krok w mojej karierze. Trafiam do zasłużonego klubu, rywalizującego o najwyższe cele i mam nadzieje, że wspólnie będziemy je osiągać. W Poznaniu byłem już jako piłkarz i jako kibic, na tym stadionie jest najlepsza atmosfera w Polsce - ocenił Wilusz na stronie Lecha. Poznański klub nie musi płacić za nowego gracza GKS Bełchatów, musiał za to wyłożyć kilkaset tysięcy złotych na prowizję dla Wilusza oraz jego menedżera. Autor: Andrzej Grupa