Po tym, jak Maciej Skorża w sezonie 2021/2022 doprowadził piłkarzy Lecha Poznań do mistrzostwa Polski, wydawało się, że szkoleniowiec pójdzie za ciosem i powalczy z "Kolejorzem" również w europejskich pucharach. Tak się jednak nie stało, a zasłużony szkoleniowiec w czerwcu ubiegłego roku rozstał się z wielkopolskim klubem z powodów osobistych. Lech Poznań objął John van den Brom, a Maciej Skorża dość szybko wrócił na ławkę trenerską, ale już nie w Polsce. W listopadzie 51-latek objął japoński klub Urawa Red Diamonds i to właśnie w roli szkoleniowca zespołu z Kraju Kwitnącej Wiśni stanął przed szansą zdobycia trofeum, jakiego wśród polskich szkoleniowców nie ma nikt - wygrania Ligi Mistrzów. Prowadzona przez Polaka drużyna z Japonii zagrała bowiem w finale. Awans do wielkiego finału zawodnicy Urawa Red Diamonds wywalczyli jeszcze w sierpniu, wygrywając zmagania w dywizji wschodniej. Nie było to dziełem Macieja Skorży, ten finał dostał niejako w pakiecie wraz z objęciem posady w Saitamie. Sam finał jednak rozegrał już on. Pierwszy mecz finałowy z saudyjskim zespołem Al-Hilal zakończył się w Rijadzie wynikiem 1:1. Saudyjczycy prowadzili, ale w 53. minucie piłkę w szesnastce przejął Shinzo Koroki, który precyzyjnym strzałem przy lewym słupku doprowadził do remisu Urawa Red Diamonds broniła wyniku W meczu rewanżowym Japończycy zdobyli gola na 1-0 po uderzeniu z rzutu wolnego. Bezpańska piłka wstrzelona w pola karne trafiła w Peruwiańczyka Andre Carrillo, ten uderzył ją, by wybić. Trafił jednak do siatki i zaliczono mu gola samobójczego. Peruwiański gracz był niepocieszony. Urawa Red Diamonds broniła się przed atakami Saudyjczyków, ale miała kilka znakomitych okazji bramkowych, m.in. Shinzo Koroki trafił w poprzeczkę. A na kilka minut przed końcem gracze z Saitamy zmarnowali groźną kontrę. Żaden polski trener nie wygrał Ligi Mistrzów a Azji, jedynie Stefan Żywotko w Afryce. Z kolei Urawa Red Diamonds zwyciężyła w rozgrywkach Azjatyckiej Ligi Mistrzów po raz trzeci w dziejach - poprzednio miało to miejsce w 2017 roku, zresztą także po finale z Al-Hilal. W 2019 roku Japończycy taki finał z saudyjskim rywalem przegrali.