Skorża, przychodząc do Lecha, nie ukrywał, że zdobycie Pucharu Polski będzie jednym z jego celów, dlatego pojedynek z Jagiellonią traktuje niezwykle prestiżowo. "Chcemy wygrać te rozgrywki i w ten sposób przygotowuję drużynę, zarówno pod względem mentalnym, jak i taktycznym. Jest to także dla nas mecz, który ma największą wartość, jeśli chodzi o spotkania, które zostały nam do rozegrania w tym roku. I chciałbym też wziąć rewanż na Jagiellonii i trenerze Michale Probierzu, bo to jedyny zespół z którym przegraliśmy, odkąd pracuję w Lechu" - powiedział na konferencji szkoleniowiec. Jak dodał, stawka spotkania, czyli awans do ćwierćfinału Pucharu Polski, może w duży sposób wpłynąć na poziom i sposób gry. "Należy spodziewać się wyrachowanego meczu. Jedna i druga drużyna jest mocna zmotywowana do tego, by grać w następnej rundzie. Ta świadomość spowoduje, że pojedynek będzie rozgrywany bardzo uważnie. To, że gramy przed w własną publicznością, będzie naszym atutem, ale też nie do końca. Wystarczy spojrzeć, jak nasz najbliższy rywal radzi sobie w meczach wyjazdowych" - podkreślił Skorża. Białostoczanie są rewelacją ostatnich tygodni rozgrywek Ekstraklasy. Wygrali osiem z dziewięciu spotkań, a Skorża chwalił przede wszystkim organizację gry Jagiellonii. "W tym składzie grają już dłuższego czasu, a od momentu, gdy do drużyny dołączył Sebastian Madera, bardzo dobrze spisują się w defensywie. Na początku sezonu mieli akurat kłopot z grą obronną. Poza tym bardzo dobrą formą imponuje Mateusz Piątkowski. Uczulałem na niego moich zawodników, gdy graliśmy Białymstoku, a i tak on zdobył bramkę. Mam nadzieję, że ta sytuacja już się nie powtórzy" - podsumował opiekun "Kolejorza". Mecz 1/8 finału PP Lecha z Jagiellonią rozegrany zostanie w czwartek o godz. 17.45. Na zwycięzcę tej pary czeka już drugoligowy Znicz Pruszków.