Choć ligowy klasyk nie jest w tym roku meczem mającym kluczowe znaczenie w walce o mistrzostwo kraju, to bilety na niego dawno się już rozeszły. Na trybunach stadionu w Poznaniu powinno być ok. 40 tys. widzów, w tym 1800 kibiców Legii. - Bardzo mocno liczę na gorące wsparcie trybun, bo kibice potrafią stworzyć niesamowitą atmosferę - twierdzi trener Lecha Maciej Skorża. Lech Poznań się cieszy: kontuzjowani piłkarze wrócili do zajęć Lech miał w ostatnich dniach sporo problemów kadrowych - przed tygodniem w starciu ze Śląskiem nie zagrali chorzy: Mikael Ishak i Adriel Ba Loua, a mający gorączkę Antonio Milić wytrzymał tylko jedną połowę. Urazów doznali też Joao Amaral i Radosław Murawski, zaś we wtorkowym starciu Pucharu Polski z Olimpią Grudziądz z powodu kontuzji Skorża musiał zdjąć z boiska Michała Skórasia i Filipa Marchwińskiego. Lech kadrę ma szeroką, ale mimo wszystko straty niektórych zawodników są później odczuwalne. Tymczasem, jak się okazuje, poza wyłączonymi na dłużej Bartoszem Salamonem i Arturem Sobiechem, wszyscy pozostali piłkarze są w pełni sił i trenowali w piątek. - Cieszę się z tego, sztab medyczny doprowadził do zdrowia wszystkich, których się dało doprowadzić - mówi trener Lecha. Z tego grona zapewne Ishak, Milić i Amaral zagrają od pierwszej minuty. Możliwe także, że obok Jespera Karlstroma wystąpi Murawski, choć bardziej prawdopodobny jest występ Niki Kwekweskiriego. Maciej Skorża: Vuković odbudował Legię Lech będzie miał w sobotę nie tylko przewagę swojego stadionu, ale także odpoczywał dzień dłużej od rywala, bo swoje dość spokojne zwycięstwo w Grudziądzu odniósł we wtorek, a Legia stoczyła zacięty pojedynek w Częstochowie w środę. Miesiąc temu, przed bardzo ważnym spotkaniem z Rakowem, to Lech miał dzień mniej na odpoczynek od rywala, a podczas spotkania wyglądał gorzej pod względem fizycznym od Rakowa. - Wtedy to miało znaczenie, teraz też może mieć. Legia nie jest już jednak w kryzysie, jak w drugiej części jesieni, Vuko odbudował tę drużynę. Niełatwo im teraz strzelić gola. Skala trudności jest więc wysoka, ale nie możemy już szukać usprawiedliwień. Musimy wygrać bez względu na to, kto staje nam na drodze. I bez względu na to, jak jest umotywowany - opowiada trener Maciej Skorża. Czy Legia zagra w Poznaniu defensywnie? Szkoleniowiec "Kolejorza" nie spodziewa się, by Legia ostro atakowała i spychała Lecha do defensywy. - Dział analiz zwrócił mi uwagę, że w ostatnich latach Legia przyjeżdżała do Poznania i grała bardziej cofnięta, była ostrożna. Spodziewamy się takiego obrazu także i teraz, ale z drugiej strony, to drużyna, która przechodzi do wysokiego pressingu. Kilka razy będziemy musieli spod niego wyjść. Nie wiem, czy to będzie intensywny pressing, ale na każde rozwiązanie będziemy przygotowani - zapewnia Skorża. Lech - Legia. Gdzie transmisja? Mecz Lech - Legia odbędzie się w sobotę - początek o godz. 17.30. Transmisja w Canal+ Sport i TVP Sport, tekstowa relacja "na żywo" na sport.interia.pl.