O Kownackim w rundzie wiosennej było dość głośno. Jeszcze przed swoimi 17. urodzinami strzelił pierwszego gola w ekstraklasie, później dołożył drugiego i kilka asyst. W lidze zadebiutował dopiero w grudniu 2013 roku, choć trener Mariusz Rumak planował, że może stać się to o kilka miesięcy wcześniej. 16-letni wówczas piłkarz jeździł jednak z jednego zgrupowania juniorskiej reprezentacji Polski na drugie i przemęczony doznał kontuzji. Wiosną był już jednak gotowy do gry i jako zastępca Łukasza Teodorczyka spisywał się znakomicie. - Kownacki to ogromny talent, jaki zdarza się raz na dekady. Od jego głowy i zdrowia zależy, jak się rozwinie - mówił w wywiadzie dla "Przeglądu Sportowego" selekcjoner Adam Nawałka. Trener reprezentacji planował nawet powołanie młodego gracza do kadry na spotkanie z Niemcami, ale dość sceptycznie do tego pomysłu nastawiony był trener Lecha Mariusz Rumak. - Jeszcze trochę za wcześnie - mówił. Sam Kownacki stwierdził, że najpierw chciałby uzyskać miejsce w młodzieżowej reprezentacji Polski. Piłkarzem zainteresowało się kilka klubów z czołowych europejskich lig. Nic dziwnego, urodzony w Gorzowie Kownacki to duży talent, a w marcu 2015 roku roku można było go pozyskać za półdarmo. Wtedy napastnik skończy 18 lat i gdyby nie nowa umowa z Lechem, mógłby podpisać kontrakt gdziekolwiek. Poznaniacy dostaliby tylko ekwiwalent za wyszkolenie. - Byłem już trochę zmęczony przedłużającymi się negocjacjami, ale od początku wiedziałem, że chcę tutaj kontynuować karierę i byłem pewien, że w końcu podpiszę nową umowę. W Lechu mam znakomite warunki do dalszego rozwoju. Z każdym dnie chcę być coraz lepszym piłkarzem. Marzy mi się ścieżka Roberta Lewandowskiego, który z "Kolejorzem" wygrał tytuł mistrzowski i sięgnął po koronę króla strzelców, a następnie wyjechał na zachód. Też chciałbym podążyć tą drogą - mówi na klubowej stronie 17-letni zawodnik, który w Lechu nadal będzie zmiennikiem Teodorczyka. Andrzej Grupa