Opiekun Lecha przyznał, że od samego początku jego zespół był aktywny i odpowiednio zmotywowany. - Dobrze rozpoczęliśmy mecz. W pierwszych kilkunastu minutach mieliśmy przewagę, tak jak zakładaliśmy, wyszliśmy na to spotkanie wysokim pressingiem - powiedział Maciej Skorża. Lech Poznań wrócił na fotel lidera Podobnie jak Kosta Runjaic, Maciej Skorża przyznał, że po początkowym okresie dominacji Lecha, gra stała się wyrównana. - Były momenty, gdy przeważała Pogoń, i gdy przeważaliśmy my. To był bardzo taktyczny mecz. W drugiej połowie jeszcze mocniej wykorzystywaliśmy boczne sektory boiska. Dzięki temu, zrobiło się na placu gry więcej miejsca - opisywał trener Lecha. W 70. minucie Lech przełamał defensywę Pogoni po raz pierwszy. Później plan gospodarzy posypał się jak domek z kart. Na przestrzeni pięciu minut "Portowcy" stracili aż trzy bramki. -Mieliśmy dzisiaj w składzie Mikaela Ishaka, cieszę się, że wykonał świetną pracę, strzelił gola, to dla niego bardzo ważne. Doskonale też spisał się dziś Dawid Kownacki. Zresztą, cała drużyna zagrała doskonale i gratuluję jej zwycięstwa - przyznał Skorża. Pomimo zdecydowanej wygranej, trener Lecha nie lekceważy zespołu ze Szczecina. - Pogoń to bardzo mocny zespół i myślę, że do końca będzie się z nami bił o tytuł - zakończył Maciej Skorża. Jakub Żelepień, Interia