Zdaniem sztabu medycznego klubu z Poznania powrót zawodnika na boisko będzie dopiero możliwy nie wcześniej niż 21 listopada, czyli podczas meczu ligowego z Ruchem Chorzów. Przypomnimy, że do urazu piłkarza doszło w połowie września, podczas jednego z treningów. Diagnoza dla Kolumbijczyka nie brzmiała zbyt optymistycznie... Uraz mięśnia czworogłowego oraz konieczność operacji. Medycy oraz włodarze klubu robili jednak wszystko, by zaoszczędzić graczowi cierpień, ale również, by maksymalnie skrócić absencję swojego czołowego gracza. W tym celu lekarze zespołu ze stolicy Wielkopolski skonsultowali się ze specjalistami z Berlina. Po nich wspólnie podjęli decyzje, że popularny "Manu" będzie leczony bez konieczności wykonania skomplikowanego zabiegu. A jego przerwa przy osiągnięciach i możliwościach współczesnej medycyny sportowej potrwa, co najwyżej około czterech tygodni. Choć cztery tygodnie już minęły, to decyzją sztabu szkoleniowego Arboleda, nie zagra jeszcze w najbliższym ligowym spotkaniu ze Śląskiem Wrocław (sobota, godz. 16:00). Przedstawiciele klubu nie chcą ryzykować ponownego odnowienia się kontuzji. Ewentualna ponowna kontuzja defensora spowodowałaby, że musiałby się już poddać operacji. Łukasz Klin, Poznań