Gdyby Lech wygrał w Wiedniu, to nawet sensacyjny remis Villarrealu z Hapoelem Beer Szewa nie odebrałby mu pewnego drugiego miejsca w tabeli grupy C. I miał taką szansę, gdy w 92. minucie Artur Sobiech wystawił piłkę Amaralowi, a ten w doskonałej sytuacji spudłował. Sytuacja Lecha się skomplikowała, choć wciąż wszystko w kwestii zajęcia drugiego miejsca zależy tylko od niego. Tyle, że aby je zająć, będzie musiał prawdopodobnie jako pierwszy pokonać w tej edycji LK Villarreal. A Hiszpanie to potentat i to nawet w sytuacji zmiany szkoleniowca i traktowania Ligi Konferencji po macoszemu. W tej chwili tabela grupy C wygląda tak: Villarreal CF 13 pkt (bramki: 14-6)Lech Poznań 6 pkt (bramki: 9-7)Hapoel Beer Szewa 4 pkt (bramki: 4-5)Austria Wiedeń 2 pkt (bramki: 2-11) Lech wygrywa z Villarrealem. I... ma awans! To najlepsze założenie dla poznańskich piłkarzy i kibiców, bo wywalczenie trzech punktów z półfinalistą poprzedniej edycji Ligi Mistrzów da mistrzowi Polski drugie miejsce w grupie C. A z tym się wiąże awans do 1/16 finału i zapewnione kolejne ponad trzy miliony złotych od UEFA. Lech będzie miał już 9 pkt i Hapoel na pewno go nie dogoni. Austria zaś, po remisie z Lechem, straciła szanse na wyjście z grupy. Miałaby je tylko w przypadku pokonania mistrza Polski. Lech remisuje z Villarrealem. I... nie wszystkio zależy od niego Jeśli w czwartek 3 listopada "Kolejorz" podzieli się punktami z "Żółtą Łodzią Podwodną", nie będzie miał pewnego awansu. Zakończy rozgrywki grupowe z dorobkiem 7 punktów i dodatnim bilansem bramkowym - plus dwa gole. Wtedy jego awans będzie zależny od wyniku równolegle rozgrywanego spotkania w Beer Szewie. Hapoel może bowiem wyprzedzić Lecha, jeśli pokona Austrię różnicą co najmniej czterech bramek (lub trzech przy bardzo wysokim wyniku, np. 6-3, jeśli w Poznaniu będzie 0-0, co jest praktycznie nierealne). Wówczas jego bilans bramkowy będzie wynosił plus 3 gole. Liczy się właśnie to, bo w bezpośrednich starciach tych drużyn też był wynik remisowy - 0-0 i 1-1. Jeśli jednak Hapoel wygra niżej lub nie wygra, Lech zachowa drugą pozycję. Lech przegrywa z Villarrealem. I... musi kibicować Austrii Jeśli Lech przegra z Villarrealem, zakończy rozgrywki z dorobkiem sześciu punktów. I będzie musiał za tydzień trzymać kciuki za Austrię Wiedeń, by ta choć zremisowała w Beer Szewie. O to jednak może być bardzo trudno, skoro w dwóch poprzednich spotkaniach wyjazdowych Austriacy przegrali 1-4 w Poznaniu i 0-5 w Walencji. Jakakolwiek wygrana wicemistrza Izraela da mu w tej sytuacji awans do 1/16 finału. A dla Lecha sezon pucharowy się zakończy.