4 czerwca 2017 roku Kędziora zagrał po raz ostatni w barwach "Kolejorza" - w... Białymstoku przeciwko Jagiellonii. Stawka tamtego spotkania była olbrzymia, bo obie drużyny miały szansę na mistrzostwo kraju, a które w drugim, równolegle rozgrywanym spotkaniu walczyły też ekipy Legii Warszawa i Lechii Gdańsk. "Kolejorz" prowadził w Białymstoku 2-0, stracił jednak dwa gole w ostatnim kwadransie, później też czerwoną kartkę zobaczył Darko Jevtić. Szturm Jagi po tytuł się nie udał, mecz zakończył się remisem 2-2, oba zespoły zakwalifikowały się do eliminacji Ligi Europy. Był to 117. mecz "Kendiego" w Ekstraklasie i zarazem do teraz ostatni, bo wkrótce Lech sprzedał go do Dynama Kijów. A w stolicy Ukrainy prawy obrońca ułożył sobie nowe piłkarskie i osobiste życie, które przed kilkoma tygodniami brutalnie przerwała mu napaść wojsk rosyjskich. Właśnie dlatego teraz może znów grać w Lechu. Maciej Skorża: Tomek miał oferty ze znacznie mocniejszych lig Kędziora trenował z poznańską drużyną od dwóch tygodni, ale Lech nie był faworytem do przejęcia gracza. Co więc zadecydowało, że jednak zdecydował się na spędzenie dwóch najbliższych miesięcy w Ekstraklasie? Choćby to, że Lecha i Macieja Skorżę doskonale zna, w Poznaniu znane są też atuty i umiejętności piłkarza. W Serie A, gdzie też mógł trafić, byłby zapewne rezerwowym, a przecież we Włoszech również zostało zaledwie dziewięć kolejek. Dłuższego kontraktu reprezentant Polski podpisać nie mógł, musiałby walczyć o skład, gwarancji na regularną grę nie miał żadnej. W Lechu powinien tę szansę dostać szybko - Skorża widział go przez dwa tygodnie w treningu, wcześniej "Kendi" miał tylko krótką przerwę od zajęć. Do Kijowa jego Dynamo wróciło bowiem ze zgrupowania tuż przed rosyjską inwazją. - Tomek to piłkarz, który wyrasta poza poziom Ekstraklasy i byłby wzmocnieniem każdego zespołu w kraju. Miał oferty ze znacznie mocniejszych lig, więc cieszę się, ze wybrał nas - mówi trener Lecha Maciej Skorża. Tomasz Kędziora środkowym obrońcą? W Lechu to rozważają Kędziora to przede wszystkim prawy obrońca, a tę pozycję Lech ma obsadzoną wyjątkowo mocno. przeważnie wystawia tu Joela Pereirę, w asekuracji zostaje Alan Czerwiński, a przecież zadaniowo wystawiany bywa też Lubomir Šatka. Kędziora swoim doświadczeniem każdego z nich bije jednak na głowę, ale możliwe, że w zespole Skorży będzie też... środkowym obrońcą. - On jest zawodnikiem, który może zagrać na wielu pozycjach. Jest uniwersalnym piłkarzem, grał w wielu systemach. Bez problemu poradzi sobie także na środku obrony - uważa trener Lecha. Nie da się jednak ukryć, że Skorża przede wszystkim będzie wystawiać tego piłkarza na prawej obronie, a tu w ofensywie sporo dawał drużynie Joel Pereira. Być może Portugalczyk mógłby zagrać wyżej, na skrzydle, ale tu konkurencja też jest spora. - To problem nie tylko dla Joela, ale też dla Alana, który wszedł na boisko w ostatnim meczu. I choć miał mało czasu, zagrał dwie świetne piłki w pole karne, a po jednej z nich Mikael Ishak miał stuprocentową sytuację. Tomek to zawodnik, który może dać nam jakość, ale też wiele można się od niego nauczyć. W wielu aspektach inni zawodnicy więc skorzystają, mogą go podpatrywać - uważa Skorża. Lech Poznań - Jagiellonia Białystok, gdzie transmisja? Już ze Kędziorą w kadrze, a być może nawet w wyjściowej jedenastce, Lech Poznań zagra w sobotę z Jagiellonią Białystok. Początek spotkania o godz. 20, transmisja w Canal+ Sport. Biletów na to spotkanie już nie ma - komplet ponad 40 tys. został sprzedany kilka dni temu.