Wicemistrz Szkocji dwukrotnie ograł Lecha (1-0 i 2-0), dwukrotnie pokonał też Standard Liege (2-0 i 3-2). Punkty stracił w dwóch spotkaniach z Benficą Lizbona, choć w Portugalii prowadził 3-1 i grał z przewagą zawodnika (skończyło się 3-3), a w rewanżu wygrywał do 78. minuty 2-0 (skończyło się 2-2). - To zwycięstwo w grupie było zasłużone, podobnie jak wygrana dzisiaj w Poznaniu. Pokazaliśmy dużą dojrzałość i jak najbardziej na to zasłużyliśmy. Kontrolowaliśmy to spotkanie - ocenił starcie z Lechem Gerrard. Menedżer Rangersów przyznał po spotkaniu, że nie wszyscy jego najlepsi zawodnicy przylecieli do Polski, a szanse gry otrzymało kilku piłkarzy młodych i jeszcze niedoświadczonych, m.in. 19-letni obrońca Nathan Patterson, mało ogranych, jak strzelec bramki Cedric Itten czy nowych (Bongani Zungu). - Wszyscy ci, którzy dostają szansę gry, cieszą się moim zaufaniem. Mam ponad 20 zawodników, którzy mogą grać w pierwszym składzie. Gdybym im nie ufał, graliby inni - przyznał Gerrard. - Ważne jest, aby na każdej pozycji mieć więcej niż jednego zawodnika, także młodych. Dobrze dziś spisał się Zungu, pozytywnie mogę ocenić Kamarę. A Itten? On cały czas spisuje się bardzo dobrze i nie sądzę, by potrzebował tego gola do poprawienia swojego morale. Jego gra była zobrazowaniem tego, jak cały zespół grał dziś przeciwko Lechowi. To była duża pewność siebie, agresywność, częste odbiory piłki. Jestem zadowolony, bo tego oczekiwałem - dodał menedżer Rangersów. Lider szkockiej Premiership czeka już na poniedziałkowe losowanie 1/16 finału Ligi Europy - Rangers będzie tam rozstawiony. Najtrudniejszymi rywalami, na których może trafić, wydają się być: Granada, Real Sociedad, Dynamo Kijów i FC Salzburg. Kluby mocniejsze, jak Roma, Arsenal, Milan czy Napoli, też są rozstawione. - To nie jest dobry moment, by zestawiać nas obok tak znanych firm, ale jeżeli zespół tak dobrze sobie w tym sezonie radzi, to postęp następuje. Wciąż czeka nas jednak dużo pracy, czekamy już na to losowanie. Przyda się dużo szczęścia, ale jeżeli wykorzystamy ten czas do lutego na pracę, to możemy powalczyć i rywalizować z wielkimi - zakończył Gerrard, który kilka miesięcy temu odpadł z Ligi Europy po dwumeczu z Bayerem Leverkusen. Andrzej Grupa