Lech Poznań słynie ze swojej Akademii, to jej zawodnikami praktycznie stale jest zasilana kadra pierwszego zespołu, to jej absolwentów możemy oglądać w dorosłej reprezentacji Polski, choćby na Euro 2020. Wielkie sukcesy rodzą też jednak wielkie oczekiwania. Lech Poznań w finałach mistrzostw Polski do lat 17 i do lat 15 Lech Poznań w środę rozegrał dwa finały mistrzostw Polski. Najpierw drużyna do lat 15 zmierzyła się z Zagłębiem Lubin. Lech długo prowadził po golu Bartłomieja Barańskiego, ale druga połowa była wyraźnie słabsza w wykonaniu poznaniaków i w 81. minucie, czyli w doliczonym czasie gry (w tej kategorii wiekowej gra się 2x40 minut), rywale wyrównali. Rzuty karne lepiej wykonywało Zagłębie i to ono zdobyło mistrzostwo Polski do lat 15. Zobacz nasz codzienny program o Euro - Sprawdź!Finał mistrzostw Polski do lat 17 był jeszcze bardziej dramatyczny. Juniorzy młodsi Lecha Poznań prowadzili po golu Huberta Szulca, ale UKS SMS Łódź wyrównał i doszło do dogrywki. W niej, w 94. minucie, Kacper Sommerfeld z Lecha Poznań, nie wykorzystał rzutu karnego. W 97. minucie Karol Łysiak z UKS SMS Łódź zdobył gola bezpośrednio z rzutu rożnego, który okazał się golem zwycięskim, na wagę mistrzostwa Polski do lat 17. Tym samym Lech Poznań został wicemistrzem Polski i nie powtórzył triumfu w tej kategorii juniorów młodszych z lat 2009 i 2014-2017. Komentujemy każdy mecz Euro na żywo - Posłuchaj naszych relacji! Kibice Lecha Poznań o presji na młodych piłkarzach "Genów nie oszukasz", "mentalność przegrywów", "wronieckie przegrywy" - tego typu wpisy na Twitterze, wynikające też zapewne z frustracji związanej z wynikami pierwszego zespołu i działaniem całego klubu, pojawiły się obok życzeń "głowy do góry". Kibice Lecha Poznań zaczęli dyskutować na temat presji wywieranej na młodych piłkarzy:"To smutny dzień dla akademii. Jestem pewien, że o wielu zawodnikach jeszcze usłyszymy w pierwszej drużynie. Ale jeśli chodzi o złote medale w kategoriach juniorskich(które zawsze w jakimś stopniu pokazują kierunek rozwoju) to wg mnie może być ciężko. Głównie przez presję. Presję która jest nakładana przez sytuację w pierwszej drużynie i przez zarządzających. Chłopcy zamiast spokojnie się rozwijać to muszą słuchać od dyrektorów, prezesów i właścicieli w mediach jaka ta akademia jest wspaniała. Muszą słuchać od kibiców, że muszą wygrywać każdy mecz bo będą frajerami i przegrywami. Bo pierwsza drużyna nie odnosi sukcesów więc to dla niektórych będzie zamiennik. I tak wychodzi, że zamiast się cieszyć finałem to na nich jest nałożona ogromna presja". Ten długi wpis użytkownika @LechVideo, patrzący na sprawę z innej perspektywy, spotkał się z odpowiedziami: - "A jak nazwać drużynę która strzela gola jako pierwsza, później ma karny którego nie strzela, i traci gola bezpośrednio z rzutu rożnego? No frajerzy i przegrywy. Tyle. Przegrali na własne życzenie, to może ich jeszcze pochwalić co? To są dorośli ludzie, zaraz będę grali w jedynce" (@WojtekKKS). - "Presja w sporcie to normalna rzecz, która będzie towarzyszyć im podczas całej przygody w sporcie. Nigdy natomiast nie zgodzę się na nazywanie młodych, ambitnych ludzi, przegrywami. Tym bardziej, że wypowiedzi te płyną w większości przypadków z anonimowych profili" (@BakowskiMarcin - zbieżność nazwisk z Krzysztofem Bąkowskim, młodym bramkarzem Lecha Poznań i Akademii LP nieprzypadkowa). Pierwsza drużyna Lecha Poznań zainauguruje sezon PKO Ekstraklasy meczem z Radomiakiem Radom.BN