Stadion przy Bułgarskiej mieści 41 600 osób i tyle właśnie zasiądzie podczas ostatniego meczu Lecha Poznań z Zagłębiem Lubin. Będzie to druga frekwencja na tym stadionie w tym sezonie. Do tej pory mecz z Jagiellonią Białystok obejrzało 40 072 widzów. Mniej, bo poniżej 40 tysięcy zasiadło na trybunach podczas starcia z Legią Warszawa. Teraz mamy komplet i to z takim ściskiem, że od tygodni bilety na ostatni mecz są w Poznaniu towarem deficytowym. W poniedziałek sponsor główny Lecha STS podjął decyzję, że w tej sytuacji zrezygnuje z powieszenia na jednym z sektorów wielkiej flagi reklamowej firmy, tak aby uwolnić te miejsca i przeznaczyć do sprzedaży. - Wiemy, że to kibice tworzą wyjątkową atmosferę w trakcie meczów, dlatego chętnie udostępniliśmy im naszą przestrzeń reklamową na stadionie przy Bułgarskiej, by jeszcze więcej fanów mogło na żywo dopingować Lecha - mówi Paweł Rabantek, chief marketing officer STS. Dzięki temu do puli biletów trafiło dodatkowe 468 miejsc. CZYTAJ TAKŻE: To nie jest zwykłe mistrzostwo dla Lecha Poznań Trafiły o godz. 16 i po pięciu minutach, o godz. 16.05 nie było juz ani jednego. Szły jak woda, a ludzie w Poznaniu są gotowi zapłacić wiele, by zobaczyć nowych mistrzów Polski. Lech Poznań - Zagłębie Lubin. Kiedy mecz? Lech Poznań zmierzy się z Zagłębiem Lubin w sobotę 21 maja o godz. 17.30, w ramach multiligi. Transmisja w Canal+. Zapowiada się mecz iście piknikowy, bo Lech ma zapewnione mistrzostwo, a Zagłębie Lubin jest pewne utrzymania. Po meczu przewidziana jest feta, jej lokalizacja zostanie podana lada moment.