Mikael Ishak to jedna z największych gwiazd naszej ligi. Napastnik Lecha Poznań błyszczy nie tylko w Ekstraklasie, ale także w rozgrywkach Ligi Konferencji. Nie jest tajemnicą, że umowa 29-latka wygasa już za dziewięć miesięcy. Czy istnieje szansa, aby napastnik pozostał na Bułgarskiej? Jak ustaliła Interia, działacze z Poznania niedługo złożą piłkarzowi ofertę rekordowego kontraktu. Intratne oferty dla Ishaka W trwającym sezonie Szwed zdobył dziesięć bramek i zanotował pięć asyst. Liderem Kolejorza jest jednak od dawna. To on był jednym z architektów kampanii mistrzowskiej. To sprawiło, że latem otrzymał kilka konkretnych propozycji. Jedna z nich pochodziła ze Malmö, które występuje w grupie Ligi Europy. Zwycięzca Allsvenskan w 2021 roku zaoferował Ishakowi kontrakt wyższy niż ten, który ma obecnie w Poznaniu, ale mimo wstępnych rozmów napastnik zdecydował, że zostaje w Polsce. Jeszcze bardziej kusząca była możliwość przeniesienia się zespołu ze Zjednoczonych Emiratów Arabskich. Jak udało się dowiedzieć Interii, klub z Dubaju zaproponował piłkarzowi olbrzymią - jak na polskie warunki - pensję na poziomie 1,5 mln euro netto rocznie. Drugie tyle za zawodnika mógłby dostać Lech. Tu jednak weto postawili działacze, który nie zgodzili się na transfer gwiazdy. Wspominał o tym dyrektor sportowy Lecha Tomasz Rząsa, który w Studio Ekstraklasa powiedział: - To analogiczna sytuacja jak z [Christianem] Gytkjærem, który w trakcie trwania kontraktu dostawał propozycje. Tak samo Ishak. Tak, potwierdzam - przyszły oferty. Bardzo intratne dla nas, a także dla piłkarza. Zrobiliśmy wszystko, aby przekonać go by z nami pozostał. I on powiedział: "Podejmuję rękawicę, walczę do końca. Jestem kapitanem i postaram się pomóc zespołowi". Chwała mu za to. Rekordowa propozycja Lecha Wszystko wskazuje na to, że atrakcyjne propozycje wrócą już zimą. I jeśli wtedy któryś z klubów przekona do siebie Szweda, Lech nie będzie miał nic do gadania. A to wydaje się tym bardziej prawdopodobne, że piłkarz zaczął występować w reprezentacji Szwecji (ostatnio zagrał po kilka minut w meczach z Serbią i Słowenią), a także popisuje się znakomitą formą w Lidze Konferencji. Jeśli Lech nie chce wejść do gry zbyt późno, propozycję nowego porozumienia musi złożyć Ishakowi już teraz. I jak potwierdziła Interia, ma to się wydarzyć. Do pierwszych rozmów w sprawie nowej umowy ma dojść w piątek, dzień po meczu z Hapoelem Beer-Szewa. Natomiast w przyszłym tygodniu Szwed, który jest najlepiej zarabiającym graczem w Lechu, dostanie propozycję rekordowej w historii naszej ligi pensji. Ile ta może wynosić? Na Bułgarskiej to skrzętnie skrywana tajemnica. Nie ma jednak co kryć, że zatrzymanie piłkarza wydaje się w tym momencie misją niewykonalną. Delikatnie zasugerował to nawet wspomniany Rząsa, który w Studio Ekstraklasa powiedział: - Jako klub zrobimy wszystko, aby o Mikaela powalczyć i zatrzymać go u nas. Na samym końcu to jednak decyzja jego i jego rodziny. Oni muszą zdecydować czego chcą w tym momencie. Natomiast my już teraz będziemy z nim rozmawiać i namawiać go, aby w Lechu został. Będziemy o niego walczyć. Sebastian Staszewski, Interia