W poznańskim klubie od kilku lat duży nacisk położony jest na szkolenie młodzieży. Trener Mariusz Rumak również nie boi się wystawiać młodych graczy, choć Lech gra przecież o mistrzostwo kraju. Przez wszystkie szczeble przeszedł w klubie podstawowy stoper Marcin Kamiński, regularnie szansę gry dostają Karol Linetty i Szymon Drewniak, przyszłość na boku obrony zapowiadana jest Tomaszowi Kędziorze. - Jak ważna jest dla nas praca z młodzieżą, powtarzam każdego tygodnia. Klub bez młodych piłkarzy umiera, a my chcemy iść do przodu - mówi trener pierwszej drużyny Mariusz Rumak. - Chciałbym, byśmy myśleli o Lechu, że to nie tylko pierwszy zespół, ale ponad tysiąc dzieciaków, które z napisem "Kolejorz" biegają po boisku - dodaje. Selekcji młodzieży służy także program "Lech Talent’s Day", który 18 i 19 maja po raz kolejny odbędzie się w Poznaniu. Jest on skierowany dla dzieci urodzonych w latach 2003-2006. Jak się okazuje, być może niedługo w "Kolejorzu" będą szkolone też panie. - Podjęliśmy rozmowy z Krzysztofem Rutkowskim (syn właściciela klubu Jacka Rutkowskiego - red.), bo jest takie zainteresowanie ze strony dziewczynek. One też chcą grać w piłkę. Musimy to jednak najpierw perfekcyjnie przygotować, utworzyć systemowe szkolenie. W ostatnim tygodniu spotkałem się z trenerką, zresztą poznanianką, która na co dzień pracuje w Derby County. Porozmawialiśmy, jeżeli np. za dwa lata ona będzie chciała wrócić do Polski, a my ruszymy z realizacją pomysłu, to możemy na nią liczyć. Na dziś jednak szkolimy tylko chłopców - mówi koordynator grup młodzieżowych w Lechu Piotr Łukaszewski. Żaden z klubów T-Mobile Ekstraklasy nie ma kobiecej drużyny, która grałaby w elicie. Do niedawna występowała w niej Pogoń Szczecin Women, ale z powodu braku funduszy przed rundą wiosenną wycofała się. Wkrótce do ekstraligi awans wywalczy jednak Zagłębie Lubin. Autor: Andrzej Grupa