W zakończonych niedawno rozgrywkach Lech zajął dopiero ósme miejsce w tabeli Ekstraklasy. Rozczarowujący wynik zaowocował rewolucją w kadrze zespołu, który po sezonie opuściło już 10 piłkarzy. W tym gronie jest m.in. czwórka obrońców: Dimitris Goutas, Rafał Janicki, Marcin Wasielewski i Nikola Vujadinović. Klub z Poznania szuka ich następców. Jednym z kandydatów do wzmocnienia środka obrony jest Sobociński. 20-latek był w poprzednim sezonie podstawowym piłkarzem ŁKS-u, z którym wywalczył awans do Ekstraklasy. W I lidze rozegrał 30 meczów, strzelił w nich dwa gole. - To młodziutki chłopak, który też ciekawie się prezentuje. Tło, na którym będą się teraz pokazywać zawodnicy beniaminków, będzie jednak diametralnie inne niż w tym sezonie. To zmieni odbiór i ocenę ich gry - podkreślał niedawno w rozmowie z Interią Tomasz Łapiński, były reprezentant Polski, dziś komentator meczów I ligi."Głos Wielkopolski" informuje, że Lech jest w stanie wydać na Sobocińskiego nawet kilkaset tysięcy euro. Choć kontrakt obrońcy z ŁKS-em wygasa już za rok, cena może być wysoka. Sobociński spełnia bowiem kryterium tzw. "młodzieżowca", czyli piłkarza urodzonego nie wcześniej niż w 1998 r. i wyszkolonego w Polsce. Od najbliższego sezonu co najmniej jeden taki zawodnik musi znaleźć się w jedenastce zespołu w każdym meczu Ekstraklasy. W dodatku Sobociński promuje się w czasie trwających na polskich stadionach mistrzostw świata do lat 20. Jest podstawowym stoperem drużyny Jacka Magiery, rozegrał po 90 minut we wszystkich meczach grupowych.Jedynym piłkarzem, który po zakończeniu sezonu podpisał kontrakt z Lechem, jest holenderski bramkarz Mickey van der Hart. Poznański klub ściągnął też z wypożyczeń czterech młodych piłkarzy. Jeden z nich, Tymoteusz Puchacz, to kolega Sobocińskiego z kadry do lat 20. Według medialnych doniesień, Lech interesuje się też Pawłem Olkowskim, obrońcą, który w ostatnim sezonie grał w angielskim Boltonie.Ekstraklasa: wyniki, tabela, strzelcy DG