Dwaj pozostali zawodnicy to Jan Sykora oraz Anotnio Milić - obaj doznali kontuzji na początku obozu, podczas treningów. Zagrali więc tylko w pierwszym sparingu z Bandiramsporem, a kolejne oglądali już z boku. Ishak miał problemy nieco później, opuścił spotkanie z Dynamem Moskwa (2-0), ale wrócił do składu na mecz z Szachtarem Donieck (1-1) w poprzedni czwartek. Po kilku minutach doznał jednak kontuzji mięśniowej. W drugiej połowie to samo spotkało Szatkę, który do tej pory nie miał w Belek żadnych problemów zdrowotnych. Obaj do końca zgrupowania już nie trenowali, a po powrocie do Polski przeszli badania w poznańskiej klinice Rehasport. Na razie tylko indywidualnie Okazało się, że żaden z czterech zawodników nie ma poważniejszego urazu mięśniowego i może wrócić do zajęć. Na razie jednak - tylko indywidualnych. Co to oznacza? Niewykluczone, że z tych piłkarzy w sobotę nie będzie mógł skorzystać trener Dariusz Żuraw przy ustalaniu składu na mecz z Górnikiem Zabrze. Zresztą poznański szkoleniowiec zakłada taką możliwość: - Będziemy decydować na bieżąco o ich ewentualnym udziale w spotkaniu. Wiem jednak, że czasami nie warto ryzykować i lepiej poczekać kilka dni niż za szybko kogoś wprowadzić i potem żałować, że uraz się odnowił - mówił Żuraw na klubowej stronie Lecha. Cieszył się jednak, że kontuzje nie są aż tak poważne, by eliminować zawodników na kilka tygodni: - Urazy w trakcie przygotowań to normalna sprawa. Raz jest ich więcej, raz mniej. U nas przytrafiły się, natomiast najważniejsze dla mnie jako trenera jest to, że nikomu nie stało się nic poważnego. Zobacz Interia Sport w nowej odsłonie <a href="http://www.sport.interia.pl/?utm_source=testlinkow&utm_medium=testlinkow&utm_campaign=testlinkow" target="_blank">Sprawdź!</a> Kto za Mikaela Ishaka? Mimo, że w tym gronie jest aż dwóch stoperów - Szatka i Milić - to Żuraw i tak może wystawićna środku defensywy duet Thomas Rogne - Bartosz Salamon. Problemem jest zastępstwo dla Ishaka. Tu w zasadzie pozostaje możliwość wystawienia 18-letniego Filipa Szymczaka, który z bardzo dobrej strony pokazał się w Turcji albo Muhammada Awwada. Jest też i jedna dobra wiadomość dla kibiców Lecha - do treningów z resztą drużyny wrócił już Dani Ramirez. Hiszpan w ogóle nie poleciał do Turcji, a klub nie podał powodu. Wcześniej jednak poinformował, że jeden z jego graczy miał pozytywny wynik testu na obecność koronawirusa. Lech wznowi rozgrywki Ekstraklasy w najbliższą sobotę - o godz. 20 zmierzy się w Zabrzu z Górnikiem. Andrzej Grupa