- Po tych intensywnych, bardzo intensywnych treningach zaczęliśmy gry kontrolne. Mecz z Zagłębiem Lubin był pierwszy - mówi Michał Skóraś. Starcie wypadło obiecująco, Kolejorz przeważał wyraźnie, prowadził już 3-0, a ostatecznie zwyciężył 3-1 po bramce samobójczej oraz trafieniach Joao Amarala i Daniego Ramireza. Michał Skóraś zagrał w pierwszej połowie, a potem wszedł jeszcze na boisko na ostatnie 20 minut meczu. - To coś innego niż gierki między sobą. Ćwiczymy intensywnie grę defensywną. Jak przyznał, nogi po treningach są ciężkie, ale muszą takie być. Po to jest ten etap okresu przygotowawczego. - Mamy dużo zawodników na dobrym poziomie, rywalizacja jest spora - uważa Michał Skóraś. - Nie uważam, abyśmy mieli teraz lepszy zespół niż w poprzednim sezonie. Większość zawodników wtedy grała, doszli gracze z wypożyczeń. Możemy spodziewać się transferów, które na pewno podniosą poziom Lecha Poznań.