W tej chwili wypożyczonych jest ośmiu graczy Lecha Poznań i trzeba podjąć decyzję, co z nimi począć dalej. Poprzedni trener Dariusz Żuraw podejmował decyzje w tej kwestii, ale nowy Maciej Skorża tych zawodników nie zna. Dlatego podjął decyzję, że chce ich zobaczyć. Gracze wypożyczeni mają się więc stawić na obozie przygotowawczym i podczas przygotowań, które ruszą 14 czerwca. - Z małymi wyjątkami chcę się im przyjrzeć. 14 czerwca zawodnicy otrzymają ode mnie czystą kartę, dotyczy to wszystkich. Będą mogli pokazać, na co ich stać, a ja liczę na konkurencję. Ona jest podstawą rozwoju, chciałbym to ona nas pchała do przodu - mówi trener Skorża i dodaje, że chce mieć w nowym sezonie także wartościową ławkę. To znaczy, że Lech zapewne nie będzie oddawał graczy ponownie na wypożyczenie, o ile nie będzie miał pewności co do swoich transferów w letnim okienku. Lech Poznań wypożyczał piłkarzy Na wypożyczeniach przebywają m.in. Karlo Muhar (w tureckim klubie Kayserispor, który utrzymał się w najwyższej lidze). Djordje Crnomarković (w Zagłębiu Lubin), a ciekawym przypadkiem jest <a href="https://sport.interia.pl/klub-lech-poznan/news-lech-poznan-joao-amaral-zdradzil-prawdziwy-powod-opuszczenia,nId,4570873,nPack,2">Joao Amaral, który wyjechał do Portugalii po ewidentnym konflikcie z Dariuszem Żurawiem</a>. Dobre wrażenie podczas wypożyczenia zrobił Juliusz Letniowski, który bardzo rozwinął się w Arce Gdynia. Miłosz Mleczko znajduje się w Widzewie Łódź, aczkolwiek łódzki klub ma prawo wykupu. Mateusz Skrzypczak był wypożyczony do Stomilu Olsztyn, Jakub Niewiadomski - w GKS Jastrzębie, a Bartosz Mrozek - w GKS Katowice.