Wynik starcia Lecha Poznań ze Spartakiem Trnawa w kwalifikacjach Ligi Konferencji wprowadził w totalną konsternację fanów w Poznaniu i całej Polsce. A także piłkarskich komentatorów i ekspertów. W pierwszym meczu "Kolejorz" w przekonującym stylu wygrał 2:1, mogąc zwyciężyć wyżej. Tymczasem w rewanżu Lech zaprezentował się zaskakująco słabo, słowacki Spartak wygrał to spotkanie 3:1 i zagra o fazę grupową. Eksperci bezlitośni. "Lech miał wszystko, kompromitacja!" "Lech miał czas, pieniądze na transfery, doświadczenie w Europie, trenera. Miał jednak przede wszystkim kibiców od pewnego czasu z miłością w oczach, spragnionych tego Lecha jak wody. Miał wszystko. Po czym zagrał Trnavę, która przejdzie do jego paskudnej historii. Bardzo smutne" - podsumował dziennikarz Interii Radosław Nawrot. Głos w sprawie tego, co zaprezentował na Słowacji Lech, zabrał też były prezes PZPN Zbigniew Boniek. Skwitował to wszystko krótko. "Komedia" - napisał. Inni komentatorzy wskazywali na to, że Lech ten mecz przegrał "w głowach". "Chciał sobie Lech na jałowym biegu dojechać do fazy grupowej, a tu się okazało, że rywal ośmielił się postawić. Kompromitacja" - nie szczędził mocnych określeń dziennikarz Damian Smyk. I dodawał: "Zwłaszcza pod względem mentalnym. Zlekceważony mecz, a jak się zaczęło palić, to kompletna panika. Vibe Mołdawia - Polska rozłożony na dwumecz." Następny rywal Legii nie pozostał dłużny. To jest jak groźba, robi wrażenie