- Potrzebujemy nieco więcej koncentracji. Gdy mamy szansę na gola, to musimy być szczególnie zdeterminowani. Musimy zachować spokój. Nie możemy się stresować, bo wtedy pojawiają się proste błędy. Widzę, że zespół chce. Widzę, jak to wygląda w szatni. Łatwo jest jednak o tym rozmawiać, a trudniej zrobić - powiedział Dilaver, cytowany przez oficjalną stronę poznańskiego klubu. Kłopoty Lecha zaczęły się 1 października, od wygranej u siebie z Legią 3-0. Od tego czasu piłkarze Nenada Bjelicy zremisowali z Jagiellonią Białystok (1-1), Lechią Gdańsk (3-3), Wisłą Kraków (1-1) i Sandecją Nowy Sącz (0-0) oraz przegrali z Górnikiem Zabrze (1-3). - Potrzebujemy jednej wygranej. Jeśli raz się do nas uśmiechnie szczęście i zwyciężymy, to będzie nam łatwiej. Naprawdę ciężko trenujemy. Poprzedni tydzień był strasznie wymagający. Pracowaliśmy bardzo ciężko. Ale znów czegoś nam zabrakło. Chcemy się podnieść i wygrać. Zależy nam na tym tak samo, jak kibicom - podkreślił pozyskany latem z Ferencvarosu Dilaver. Szansa na przełamanie pojawi się w najbliższą niedzielę, gdy o 15:30 Lech Poznań zagra u siebie z Wisłą Płock. BR