Według nieoficjalnych ustaleń Interii Lech Poznań w środę wznowił negocjacje z Piastem Gliwice w sprawie transferu Damiana Kądziora. Rozmowy dotyczące sprzedaży 30-latka toczyły się od lipca, ale niecałe trzy tygodnie temu zostały zamrożone. Teraz poznaniacy postanowili ponownie zarzucić sieci na byłego reprezentanta Polski. Jak ustaliliśmy, Piast otrzymał oficjalną ofertę opiewającą na 800 tys. euro. Lech złożył czwartą ofertę Zgodnie z informacjami do których dotarliśmy, rozmowy pomiędzy Lechem a Piastem zostały wznowione w środę. Pierwszy kontrakt przedstawicieli obu klubów miał natomiast miejsce na początku tygodnia. Wynikało to z zamrożenia negocjacji przez Kolejorza, który niecałe trzy tygodnie temu zdecydował się porzucić temat. Teraz jednak pomysł sprowadzenia Kądziora na Bułgarską miał odżyć. Oficjalna propozycja, która została przesłana Piastowi, ma wynosić aż 800 tys. euro! To o 300 tys. euro więcej niż ostatnia oferta. Wtedy - jak donosiła Interia - Lech telefonicznie zaproponował 500 tys. euro. Wówczas jednak strony nie doszły do porozumienia. Czy uda się to teraz? Trudno przewidzieć, bo Piast ewidentnie nie pali się do pozbywania się swojego najlepszego piłkarza. Serial o transferze Kądziora Jeszcze wcześniej Lech złożył dwie inne oferty. Pierwsza wynosiła 250 tys. euro, do tego Kolejorz zaproponował Piastowi roczne wypożyczenie Daniego Ramíreza, ale tym Ślązacy nie byli zainteresowani. Podobnie jak drugą opcją, wynoszącą 350 tys. euro. To, co mógł zapłacić Lech, nie zbliżyło się do wysokich oczekiwań Piasta. Jak ustaliliśmy, gliwiczanie najpierw zażądali od mistrza Polski 1,4 mln euro, a następnie równego miliona. Po trzeciej propozycji Lecha Piast chciał już "tylko" 850 tys. euro (4 mln zł), ale takiej kwoty Lech też nie zamierzał zapłacić. Teraz działacze z Poznania zmienili zdanie. Sebastian Staszewski, Interia