Lech walczy o Kądziora Pierwszą propozycję za Kądziora Lech przesłał do Gliwic na początku czerwca. Ta zawierała kwotę w granicach 250-300 tys. euro, a także ofertę wypożyczenia na sezon jednego z piłkarzy pierwszej drużyny Kolejorza. W odpowiedzi Piast odesłał na Bułgarską swoje oczekiwania, które były jednak na niemożliwym do zaakceptowania dla Kolejorza - i każdego polskiego klubu - poziomie. Jak nieoficjalnie usłyszeliśmy, Ślązacy oczekiwali za skrzydłowego około 1,5 mln euro! Negocjacje jednak trwają. Według informacji Interii w tym tygodniu mistrzowie Polski przygotowali drugą, lepszą o około 500 tys. zł propozycję. Ta jednak wciąż nie zadowala Piasta, który jednocześnie obniżył swoje oczekiwania. Teraz gliwiczanie mają chcieć za Kądziora około 1 mln euro. To wciąż za dużo dla Lecha. Poznaniacy się jednak nie poddają i dalej rozmawiają w sprawie pozyskania 30-letniego piłkarza. Kolejna tura negocjacji odbędzie się prawdopodobnie w przyszłym tygodniu. Co dalej z transferem Kądziora? Transfer jest wciąż realny, tym bardziej, że w Wielkopolsce chciałby grać sam zawodnik, któremu mocno zależy na walce o mistrzostwo Polski i występach w europejskich pucharach. Warto jednak pamiętać, że ostatnie słowo ma Piast. Aby negocjacje ruszyły z miejsca, klub ze Śląska musiałby w końcu znaleźć piłkarza, który wypełni ewentualną lukę po Kądziorze. Tym mógłby być Jorge Félix, były gwiazdor Piasta i Ekstraklasy, z którym gliwiczanie od jakiegoś czasu negocjują. Zawodnik Sivassporu niedługo będzie do wzięcia za darmo, ale to sprawia, że otrzymuje znacznie więcej propozycji niż ta z Okrzei. Sebastian Staszewski, Interia