"W ten sposób poszerzamy ofertę dla kibiców, bo nie zamierzamy rezygnować z telewizji internetowej. Ona pozostanie w swojej dotychczasowej formie. Telewizja kablowa będzie naszym spektrum oddziaływania i przekazywania informacji" - powiedział w czwartek na konferencji prasowej prezes Lecha Karol Klimczak. Codziennie w Lech TV będzie można zobaczyć 1-2 godziny premierowego materiału. Poza bieżącymi informacjami, telewizja pokaże programy prezentujące klub "od kuchni". "Będziemy mieć materiały lifestylowe związane z tym, co dzieje się w klubie. To pierwsza klubowa telewizja liniowa, dlatego przecieramy szlaki i kolejne kluby, jeśli zdecydują się na taki pomysł, będą się od nas uczyć. My mamy wzorce zachodnie, jak Chelsea czy Barcelona, które posiadają swoje kanały od dłuższego czasu" - powiedział dyrektor generalny INEA Tomasz Zmyślny. Pomysłodawcy kanału zamierzają też prezentować archiwalne mecze "Kolejorza". "Jednak prawa do nich są różnie rozłożone i otrzymanie ich nie jest łatwą sprawą, ponieważ kto inny nagrywał mecze, a kto inny ma do nich prawa. Mamy jednak swoje kontakty i doświadczenia, więc liczymy na to, że uda to załatwić" - dodał Zmyślny. Kanał ma rozpocząć nadawanie na przełomie września i października. "W tej chwili złożyliśmy wniosek koncesyjny i jeśli nie będzie perturbacji, to do końca wakacji powinniśmy otrzymać zgodę na rozpoczęcie nadawania" - powiedział prezes INEA Janusz Kosiński. Lech TV będzie dostępny dla 100 tys. Wielkopolan, którzy są abonentami sieci INEA. Na razie nie zakłada się rozszerzenia produktu na inne sieci kablowe.