Lech Poznań rozpocznie ligowe rozgrywki w tym roku w sobotę 30 stycznia, gdy zmierzy się na trudnym terenie Górnika w Zabrzu. To niezwykle ważny mecz, bowiem od niego zależy, czy Lech rozpocznie nową rundę udanie i będzie miał szansę na serię zwycięstw, o której mówił trener Dariusz Żuraw, czy nie.Bez Hiszpana Daniego Ramireza trudno sobie wyobrazić grę poznańskiego Lecha i funkcjonowanie jego środka pola. Jesieną grało ono w trójkowym ustawieniu: Ramiez - Pedro Tiba - Jakub Moder. Tego ostatniego już nie ma, przeszedł do Brighton. Środek pola "Kolejorza" będzie musiał zatem zostać skonstruowany na nowo, zapewne z udziałem nowego nabytku Szweda Jespera Karlströma. Tym istotniejszy jest udział w rozgrywkach Daniego Ramireza, który jednak opuścił całe styczniowe przygotowania. "Z powodów zdrowotnych", jak podaje Lech Poznań, nie godząc się na udostępnienie szczegółów owych kłopotów zdrowotnych Hiszpana. W każdym razie teraz jest on już w pełni zdrowy i od jakiegoś czasu trenuje wraz z zespołem rezerw Lecha, który został w Polsce. Pierwszy zespół wyjechał do Turcji, a tam hiszpańskiego pomocnika zabrakło. Nie wystąpił w żadnym z czterech sparingów poznaniaków - z Bandirmasporem (1-0), Dynamem Moskwa (2-0), Radem Belgrad (0-0) i Szachtarem Donieck (1-1), a zatem trener Dariusz Żuraw nie ma żadnej wiedzy na temat tego, jaką prezentuje formę. Była koncepcja, że Hiszpan doleci do Turcji, ale ostatecznie runęła z przyczyn logistycznych. Według raportu Lecha, Dani Ramirez jest w pełni sił i do dyspozycji trenera, ale decyzja o tym, czy w związku z opuszczeniem zgrupowania wystąpi w Zabrzu zapadnie w piątek. Zobacz Interia Sport w nowej odsłonie! Sprawdź!