Bednarek ma za sobą bardzo udany sezon - był objawieniem Lotto Ekstraklasy i jednym z najlepszych w niej stoperów. Trafił też do składu młodzieżowej reprezentacji Polski i dziś jest liderem jej bloku defensywnego. Sam piłkarz wiosną powtarzał, że nie chce za wszelką cenę zmieniać klubu już teraz - raczej odpowiadała mu droga Karola Linetty'ego, który zanim przeniósł się do Włoch, rozegrał ponad sto spotkań w rodzimej lidze. Bednarek nie dobił nawet do połowy tej liczby. Możliwe jednak, że przy świetnej ofercie Southampton, który potrafi promować i szkolić młodych graczy, nie będzie się zastanawiać. Na razie zastanawia się Lech, który w tym okienku w pierwszej kolejności chciał uzyskać miliony euro ze sprzedaży Dawida Kownackiego i Tomasza Kędziory, zresztą też występujących na młodzieżowym Euro. Pierwsza oferta ze strony Southampton, jak podawał dziennik "Daily Echo", o wartości sześciu milionów euro (z bonusami), została przez poznański klub odrzucona. W angielskich mediach pojawiła się zresztą informacja, że to "propozycja startowa", czyli naturalnie podlegająca negocjacjom. Teraz Anglicy powołują się na polskiego dziennikarza Krzysztofa Stanowskiego, który na Twitterze poinformował, że druga oferta "Świętych" jest na kwotę 6,5 miliona euro plus ewentualne bonusy. To wystarczy do pobicia rekordu transferowego z polskiej ligi, który padł przy sprzedaży Adriana Mierzejewskiego z Polonii Warszawa do Trabzonsporu (5,25 miliona euro). Lech rzeczywiście się zastanawia, co zrobić. Poznański klub wie, że oferta Southampton jest bardzo dobra, ale niekoniecznie ostateczna. Lech chciałby przy sprzedaży piłkarza uzyskać pewność, że na ewentualnym kolejnym transferze Bednarka znów zarobi miliony. Ważne w tym kontekście wydaje się to, jak piłkarz Lecha zaprezentuje się w wieczornym spotkaniu z Anglią. I jak poradzi sobie w starciu z młodymi gwiazdami Southampton: pomocnikiem Jamesem Ward-Prowsem i Nathanem Redmondem. Wyrównującego gola dla młodych Anglików w starciu ze Słowacją strzelił ten drugi, a asystował Ward-Prowse, kapitan reprezentacji. Southampton lubi stawiać i promować młodych piłkarzy. Zresztą z graczy występujących obecnie w polskim turnieju nie tylko Bednarek jest przymierzany do tego klubu. Angielska prasa podaje też pomocnika Torino Marco Bennassiego, napastnika z FC Midtjylland Marcusa Invargtsena, a także słowackiego stopera Milana Szkriniara, kolegę Bartosza Bereszyńskiego i Karola Linetty'ego z Sampdorii. Szkriniar ma podobne warunki fizyczne do Bednarka, jest o rok starszy, też występuje na środku obrony, a dla Southampton może być alternatywą w przypadku fiaska rozmów z Lechem w sprawie Bednarka. Choć będzie zapewne droższy od Polaka. Andrzej Grupa Ekstraklasa: zobacz terminarz sezonu 2017/18!