Maciej Skorża prowadzi z Lechem Poznań rozmowy od dość dawna, a na stadion przy Bułgarskiej przyjechał najpierw we wtorek. Wtedy ustalał warunki sportowe swojej pracy w Kolejorzu z prezesem Piotrem Rutkowskim i dyrektorem sportowym Tomaszem Rząsą, następnie w środę omówił z prezesem Karolem Klimczakiem kwestie finansowe.Teraz Maciej Skorża opuścił już Poznań i pojechał do Warszawy zamykać tam swoje sprawy. Wróci na podpisanie kontraktu, do czego dojdzie albo tym tygodniu, ale bardziej prawdopodobne jest, że w poniedziałek. Umowę z nowym trenerem analizują jeszcze prawnicy. Maciej Skorża trenerem Lecha Poznań Jak informowaliśmy, Lech Poznań i trener Skorża zdecydowali, że nie poprowadzi on zespołu w meczu z Legią Warszawa. Po pierwsze, formalnie nie podpisał jeszcze umowy i nie wiadomo, czy złoży podpis do niedzielnego spotkania, a po drugie - nie odbył i nie odbędzie do weekendu żadnego treningu z zespołem. Nowy trener zacznie pracę od poniedziałku. Do końca sezonu będzie pracował z obecnym sztabem szkoleniowym, z wyjątkiem zwolnionego Łukasza Becalli. W czerwcu wybierze sobie nowy.Lech Poznań nie rozpatrywał innych ofert i nie rozmawiał z innymi trenerami. Od dawna zorientowany był na Macieja Skorżę, o czym informowaliśmy już w marcu. Pozostałych szkoleniowców jedynie sondował. Dyrektor sportowy Lecha Tomasz Rząsa jednak optował od początku za byłym szkoleniowcem Kolejorza. To pierwszy powrót trenera na ławkę Lecha od czasów Adama Topolskiego w 2000 roku i pierwszy powrót w czasach obecnych władz. Nigdy nie decydowali się na podobne rozwiązania, chociaż kiedyś prezes Piotr Rutkowski rozmawiał o możliwej pracy z Czesławem Michniewiczem, obecnym szkoleniowcem Legii. Nigdy też od czasów Franciszka Smudy i 2009 roku żaden trener Kolejorza nie dotrwał do końca kontraktu. Sam Maciej Skorża został zwolniony w 2015 roku, gdy Lech spadł na... ostatnie miejsce w tabeli.